fot. RFEC

W środę w niektórych hiszpańskich prowincjach wprowadzono drugą fazę powrotu do „nowej normalności” po restrykcjach, jakie nałożono z powodu epidemii wirusa Covid-19 (koronawirus). W związku z tym, że Hiszpania jest jednym z trzech najbardziej związanych z kolarstwem państw europejskich, a także popularnym kierunkiem wielu amatorów, sprawdzamy, gdzie można jeździć, kiedy i w ile osób. 

Hiszpania jako jeden z najbardziej dotkniętych epidemią koronawirusa krajów europejskich nie powraca równomiernie do „nowej normalności”. „Odmrażanie”, czyli coś, co Hiszpanie nazywają desescalada podzielono na cztery fazy: 0 (od 4 maja), 1 (od 11 maja), 2 (od 25 maja) oraz 3 (od 8 czerwca). Jednak o tym, kiedy w kolejną fazę wejdzie dana prowincja, zależy od jej władz. Niektóre nawet dobrowolnie rezygnują z wyznaczonych przez rząd dat, dając sobie więcej czasu na powrót do normalności.

Kolejne fazy „odmrażania” wprowadzane są w prowincjach, gdzie choruje najmniej osób i notuje się najmniej przypadków śmiertelnych. Tam, gdzie wdrożono drugą fazę, poluzowano nieco ograniczenia dotyczące jazdy na rowerze na świeżym powietrzu. Nowy dekret zaczął obowiązywać w trybie natychmiastowym, zatem Hiszpańska Federacja Kolarska (RFEC) sformułowała następujące wytyczne:

  • Można uprawiać aktywność fizyczną na świeżym powietrzu w grupach do 15 osób, ale jednocześnie utrzymywać bezpieczny dystans, a w przypadkach, gdy nie da się tego respektować, trzeba używać maseczki.
  • Osoby, które zawodowo nie uprawiają sportu mogą wykonywać aktywność fizyczną na świeżym powietrzu w dowolnych godzinach, poza tymi przeznaczonymi dla osób 70+ (10:00-12:00 oraz 19:00-20:00). Zarówno zrzeszeni, jak i niezrzeszeni sportowcy mogą robić to jedynie na terenie swojej prowincji.
  • Zawodowcy oraz amatorzy mogą, jeśli jest to konieczne, odbywać swój trening na obszarach naturalnych, ale tylko w obrębie prowincji, w której zamieszkują.

Wyjaśnijmy, o co chodzi z prowincjami. Hiszpania jest podzielona na 17 wspólnot autonomicznych, w których znajdują się prowincje – w sumie jest ich 50. Np. w Andaluzji znajdują się: Cadiz, Cordoba, Granada, Malaga, Almeria, Jaen, Huelva oraz Sevilla. Oznacza to, że zamieszkujący w Murcji Alejandro Valverde nie może pojechać chociażby do Walencji. Spośród „prosów” w lepszej sytuacji są ci, którzy zamieszkują w większych prowincjach, jak np. zawodnik Cofidisu Luis Ángel Maté, który mieszka w Maladze.

Środowe rozporządzenie nie wprowadza zmian w zasadach uprawiania sportu na terytoriach, gdzie wciąż obowiązuje pierwsza faza odmrażania. Tam sport na świeżym powietrzu można uprawiać tylko w określonych godzinach: od 6:00 do 10:00 oraz od 20:00 do 23:00, z wyjątkiem gmin, które mają poniżej 5 tys. mieszkańców.

Korzystając z okazji do wydania kolejnych wytycznych, RFEC zaapelowała do wszystkich aktywnych fizycznie, aby przestrzegali zasad bezpieczeństwa, wykazując się tym samym społeczną odpowiedzialnością.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Pueblos Blancos, cuestas, empedrado, Sierra… y el sentir de Andalucía. ⚪️🔴🔆 #cofidismyteam 〽️ 📸 @juanpelopez97

Post udostępniony przez Luis Ángel Maté Mardones (@luisangelmate)

Poprzedni artykułMark Cavendish nie może być pewien miejsca w składzie Bahrain-McLaren na Tour de France
Następny artykułWyścigi w Wielkiej Brytanii wstrzymane do 1 września
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments