fot. Bahrain-McLaren

Złe wieści dla grupy Bahrain-McLaren. Drugi ze sponsorów tytularnych ekipy popadł w kłopoty finansowe.   

Po tym, jak coraz więcej rządów postanowiło poluzować obostrzenia w walce z koronawirusem, a UCI ogłosiło nowy kalendarz, można było mieć nadzieję, że już wkrótce przestaną do nas napływać wieści o kłopotach finansowych kolejnych zespołów. Niestety nic z tego – do ekip, które nie radzą sobie zbyt dobrze z panującym koronakryzysem może lada moment dołączyć Bahrain-McLaren.

Niestety firma z Woking, która na początku tego sezonu stała się jednym ze sponsorów tytularnych grupy, ma poważne problemy. We wtorek zadecydowała o przeprowadzeniu głębokiej restrukturyzacji, w związku z którą pracę ma stracić 1200 osób. Wiadomo, że obejmie ona zespół Formuły 1, jednak pod znakiem zapytania stoi wpływ, jaki może ona wywrzeć na działalność zespołu kolarskiego.

Team Bahrain-McLaren potwierdza prawdziwość komunikatu przedstawionego przez McLaren Group. Nasz sponsor tytularny rzeczywiście postanowił przeprowadzić redukcję płac. zespół pracuje nad tym by przewidzieć wpływ, jaki może mieć na niego ta sytuacja i zrobi wszystko, by zapobiec jej negatywnym skutkom

– brzmi treść wiadomości, którą zespół przekazał redakcji Cycling News

Miejmy nadzieję, że tych negatywnych skutków nie będzie zbyt dużo. W końcu w Bahrajnie tworzył się naprawdę fajny zespół, a jak wiadomo, im więcej mocnych ekip, tym lepiej dla kolarstwa.

Poprzedni artykułElynor Bäckstedt złamała kość piszczelową
Następny artykułMichael Albasini jeszcze nie kończy kariery
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments