Zwycięzca Tour de France z 2018 roku dzisiejszego dnia wybrał się do Francji, aby rozpocząć swoje przygotowania do „Wielkiej Pętli”, która ma się rozpocząć 29 sierpnia.
Thomas przez ostatnie tygodnie przebywał w swojej rodzinnej Walii, gdzie między innymi uzbierał ogromną kwotę pieniędzy dla brytyjskiej służby zdrowia, czyli National Health Service. Pomimo tego teraz Walijczyk powraca do treningów już we Francji, gdzie z pewnością będzie mieć o wiele lepsze do tego warunki.
W poniedziałek 11 maja wracam do Francji, więc będę już mógł tam trenować na publicznych drogach. W tej chwili chodzi mi raczej o utrzymanie sprawności fizycznej starając się, aby zbytnio nie przytyć. Wszyscy są zamknięci w swoich domach i można jeść poprostu z nudów i łatwo przybrać na wadze, zwłaszcza gdy nie trenujesz tak ciężko jak zwykle
– przyznał popularny „G” w rozmowie z Wiggle.
Geraint Thomas będzie przygotowywać się do przewodzenia swojej drużynie Team INEOS w Tour de France. Będzie jednym z trzech liderów ekipy kierowanej przez Dave’a Brailsforda i z pewnością jego walka z Eganem Bernalem oraz Chrisem Froome’m o przewodnictwo w drużynie będzie zażarta. Sam popularny „G” pozostaje, jednak spokojny, ponieważ do startu „Wielkiej Pętli” pozostały jeszcze ponad 3 miesiące.
Po moim przyjeździe do Francji pozostało jeszcze 15 tygodni do rozpoczęcia Tour de France, więc bardziej chodzi o to, aby pozostać mentalnie świeżym, aby zacząć trenować i budować formę w ciągu najbliższych trzech lub czterech miesięcy
– zakończył Walijczyk.