Menadżer Astany uważa, że jeśli nie będzie wyścigów w tym sezonie, to jego ekipa przestanie istnieć.
Winokurow w obszernym wywiadzie dla Cyclism Actu opowiedział o obawach, jakie targają nim w związku z panującym koronawirusem i zawirowaniach z tym związanych.
Ta sytuacja nie jest łatwa, a ceny ropy i walut jeszcze bardziej ją komplikują. Jeśli nie będziemy jeździć to niestety taka drużyna jak nasza zniknie z kolarskiej rzeczywistości. Na szczęście UCI wykonało dobrą robotę i przedstawiony nam kalendarz wygląda na możliwy do zrealizowania
– powiedział mistrz olimpijski z 2012 roku.
Zapytany o plany startowe swojej drużyny odpowiedział:
Zakładaliśmy przed sezonem, że na Tour de France liderem będzie Miguel Angel Lopez. Nie zamierzamy tego zmieniać bez względu na to co się dzieje. O zwycięstwo w Giro d’Italia powalczy natomiast Jakob Fuglsang.
Menadżer Astany dba także o młode talenty:
Napisałem list do prezydenta UCI, Davida Lappartienta. Chcę, aby juniorzy pozostali w swojej kategorii przez kolejny sezon. W przeciwnym wypadku tak naprawdę stracą oni sezon, a to może się odbić na ich karierach.