Agencja Reuters dotarła do tajnego e-maila, który został rozesłany przez organizatorów Tour de France do wydawców informatora wyścigu. Napisano w nim, że trwają prace nad zorganizowaniem wyścigu w późniejszym terminie, co potwierdza to, o czym pisaliśmy przed kilkoma dniami

Tegoroczną edycję Tour de France zaplanowano na 27 czerwca – 19 lipca, ale najprawdopodobniej jego początek zostanie przesunięty o kilka tygodni. Kilka dni temu donosiła o tym hiszpańska agencja informacyjna EFE i francuski dziennik „Le Parisien”, a teraz informuje o tym Reuters, który dotarł do tajnego e-maila rozesłanego przez organizatorów do wydawców oficjalnego informatora wyścigu. ASO jak dotychczas odmawia komentarza w tej sprawie, podtrzymując wcześniejszą wiadomość, że decyzja odnośnie losów Wielkiej Pętli zapadnie do 15 maja.

Wirus Covid-19, zwany potocznie koronawirusem, wciąż rozprzestrzenia się w Europie. Co prawda w takich krajach jak Włochy czy Hiszpanii widać światełko w tunelu, ale do zniesienia obowiązujących restrykcji i otwarcia granic wciąż pozostaje sporo czasu i nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy to dokładnie nastąpi. Ponadto w większości europejskich państw kolarze nie mogą trenować na zewnątrz, co powoduje, że nie są w stanie efektywnie przygotowywać się do tak wymagającego wyścigu, jakim jest Tour de France.

– Nieprzewidywalna natura tego globalnego kryzysu, w który wszyscy jesteśmy uwikłani, oznacza, że musimy być cierpliwi aż ASO, oficjalny organizator Tour de France, wyda oficjalne oświadczenie co do tegorocznej edycji wyścigu. Jednocześnie miejcie na uwadze, że koncentrujemy się raczej na przesunięciu wyścigu niż na jego odwołaniu

– napisano w e-mailu.

Nową datą dla rozegrania Wyścigu dookoła Francji podawaną przez francuskie i hiszpańskie media jest 25 lipca – 16 sierpnia.

Jeśli uda się ocalić Tour de France będzie to dobra wiadomość dla światowego sportu. Po przesunięciu igrzysk olimpijskich czy odwołaniu piłkarskich mistrzostw Europy, da to nadzieję nadawcom telewizyjnym, sponsorom, sportowcom i kibicom, a ponadto będzie oznaczało wyjście ze zdrowotnego kryzysu panującego obecnie na Starym Kontynencie.

Poprzedni artykułLefevere: „Boję się, że kolarskie drużyny zbankrutują”
Następny artykułHolenderscy kolarze nawołują do trenowania w domu
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments