Prezydent Włoskiej Federacji Kolarskiej Renato di Rocco poinformował w rozmowie z gazetą „Il Messagero”, że włoscy kolarze zawodowi oraz olimpijczycy nie będą mogli trenować na zewnątrz przynajmniej do 3 maja. Jednocześnie zasugerował, że wyścig Giro d’Italia może zostać zorganizowany w październiku. 

Kwarantanna obejmująca całe Włochy została wprowadzona 9 marca. W ubiegłym miesiącu kraj ten stanowił epicentrum pandemii wirusa Covid-19 w Europie. Najwięcej zakażonych osób oraz przypadków śmiertelnych notowano i nadal notuje się na północy kraju, w Lombardii. Ostatnio Włochom udało się wypłaszczyć krzywą zachorowań i jest nadzieja, że liczba zachorowań będzie w kolejnych dniach stopniowo malała.

Włoski premier Giuseppe Conte ogłosił ostatnio, że od 14 kwietnia nastąpi powolne zdejmowanie restrykcji. Na początek zostaną otwarte niektóre fabryki i sklepy, które nie mogły funkcjonować w ciągu ostatniego miesiąca. Sportowcy mieli nadzieję, że otrzymają zgodę na przeprowadzanie treningów na świeżym powietrzu, ale minister sportu Vincenzo Spadafora poinformował, że będą musieli uzbroić się w cierpliwość przynajmniej do 3 maja.

Początkowo trenowanie na zewnątrz było dozwolone, ale nierzadko spotykało się ze społecznym ostracyzmem. Ludzie odbierali tego typu aktywności jako brak szacunku i solidarności w stosunku do reszty obywateli, którzy zostali zamknięci w swoich domach.

– Przeanalizowaliśmy szczegóły dotyczące możliwego powrotu do trenowania na świeżym powietrzu, ale problem polega na tym, że na północy kraju, gdzie mieszka wielu kolarzy i znajdują się siedziby dużej liczby drużyn, wciąż jest dość duże skupisko zachorowań. Wszyscy ciężko pracujemy, aby zmniejszyć liczbę przypadków na Covid-19, ale wciąż ważne jest, aby pozostać w domu. Zawodowi kolarze oraz olimpijczycy będą mogli trenować na zewnątrz prawdopodobnie od 3 maja. Nie możemy wykorzystać wojska lub policji do ochraniania ich podczas treningów

– powiedział Di Rocco i jednocześnie zasugerował, że wielki tour Giro d’Italia może odbyć się w październiku i być częścią przeorganizowanego kalendarza.

– Wszyscy pragniemy wznowić ściganie, ale stanie się to wtedy, gdy będziemy mogli dostosować się do wszystkich przepisów i dekretów wydanych, aby chronić zdrowie publiczne. Przeprowadzenie Giro d’Italia w październiku jest naszym celem, ponieważ w tym trudnym czasie byłoby to wspaniałym sposobem na dodanie otuchy ludziom i promowanie Włoch

– zakończył Di Rocco.

Poprzedni artykuł(Nie)zapomniane wyścigi: Setmana Catalana
Następny artykułTour de France i Vuelta a España w tym samym terminie? To żaden problem dla Jumbo-Visma
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments