Fot. Assos

Do niedzieli 19 kwietnia rząd przedłużył ograniczenia dotyczące między innymi przemieszczenia się. Jak poinformował nas w bezpośredniej korespondencji mailowej rzecznik ministra zdrowia Wojciech Andrusiewicz, jazdę na rowerze oraz inne aktywności na świeżym powietrzu nadal mamy ograniczać do niezbędnego minimum.

Od momentu wprowadzenia ostrzejszych restrykcji dotyczących życia publicznego, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa Covid-19 (koronawirus), w mediach oraz wśród osób uprawiających sport krąży wiele błędnych interpretacji wprowadzonych przez polski rząd przepisów. Sytuacji nie poprawiają również służby, które niekonsekwentnie podchodzą do aktywnych fizycznie.

Oto, jaką odpowiedź otrzymaliśmy od rzecznika Ministerstwa Zdrowia – Wojciecha Andrusiewicza na pytanie: „Czy można spacerować, biegać, jeździć na rowerze w pojedynkę poza miejscami publicznymi (bulwarami, parkami, plażami etc.)”?

Aktywność na zewnątrz powinna być ograniczona do minimum. Traktujmy możliwość wyjścia na zewnątrz jako niezbędny środek higieny. Wychodźmy się przewietrzyć wtedy, gdy naprawdę tego potrzebujemy. Należy unikać miejsc, gdzie gromadzą się ludzie i nie narażać się na ryzyko zachorowania.

Przemieszczać się można jedynie w grupie do dwóch osób – jedynie rodziny są wyjęte spod tego ograniczenia i mogą poruszać się w większych grupach, należy jednak zachować minimalną odległość 2 metrów między pieszymi. Z obowiązku utrzymania właściwej odległości od drugiej osoby zwolnieni są opiekunowie dzieci lub osób niepełnosprawnych.

Ponadto warto powołać się na wypowiedź rzecznika prasowego Komendanta Głównego Policji Mariusza Ciarki, wyemitowanej 8 kwietnia w wiadomościach programu pierwszego Polskiego Radia:

– Nie ma w polskich przepisach żadnej podstawy prawnej, która upoważniłaby policjanta do wystawienia mandatu za bieganie, za spacerowanie, za wymianę opon, za mycie samochodu

– powiedział Mariusz Ciarka.

Wraz z rządem i z ministrem zdrowia zachęcamy do zminimalizowania naszej aktywności na zewnątrz, a jeśli czujemy dużą potrzebę na przykład pojeżdżenia na rowerze, to róbmy to w mniejszym wymiarze oraz z zachowaniem wszelkich środków bezpieczeństwa i higieny. Najlepiej jedźmy sami, nigdzie się nie zatrzymujmy i z nikim nie rozmawiajmy.

Poprzedni artykułOperacja Andreia Tchmila przebiegła pomyślnie
Następny artykułPalcem po mapie #4: zapomniana góra mistrzów – Puy de Dome
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments