fot. NTT Pro Cycling

Podczas pandemii koronawirusa i zawieszeniu w rozgrywaniu wyścigów można na szczęście znaleźć pozytywne informacje. W wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej NTT Pro Cycling Nic Dlamini powiedział, że wrócił już do treningów i czeka na powrót do startów.

Sytuacja Nica Dlaminiego, która miała miejsce pod koniec ubiegłego roku, wywołała duże zamieszanie w kolarskim świecie. Kolarz z Republiki Południowej Afryki trenował na terenie Parku Narodowego Table Mountain. Tam został zatrzymany przez strażników i brutalnie potraktowany. W wyniku tego Dlamini złamał rękę i nie mógł przygotowywać się do sezonu. NTT Pro Cycling na swojej stronie internetowej opublikował wywiad z kolarzem.

Szczerze mówiąc, powrót do treningów był bardzo trudny. Stało to się kilka miesięcy przed igrzyskami olimpijskimi. Były one moim dużym celem. Miałem niesamowite wsparcie i to mi bardzo pomogło. Dużo ludzi wysyłało wiadomości. Pamiętam, że na początku nie mogłem sobie poradzić z odpowiadaniem. Dobrze było także mieć pomoc ze strony rodziny i dziewczyny

– powiedział kolarz afrykańskiego zespołu.

Trzy miesiące po przykrym wydarzeniu w Parku Narodowym Nic Dlamini wrócił już do treningów. Obecnie ze względu na pandemię COVID-19 nadal musi czekać na rozpoczęcie sezonu.

Obecnie jestem w Holandii. Zdajemy sobie sprawę z tego, co się dzieje. Trenuję sam, zachowuję zasady bezpieczeństwa. W Holandii w tej chwili mogę trenować na zewnątrz. Po kontuzji przez 10 tygodni trenowałem w domu i bardzo chciałem wyjść na zewnątrz. Cieszę się, że wracam do formy

– mówi Dlamini.

Każdy kolarz w tym sezonie musi zmienić swoje plany. Główny cel zawodnik NTT Pro Cycling, jakim były Igrzyska Olimpijskie w Tokio, nie zostanie w tym sezonie zrealizowany. Igrzyska zostały przełożony na przyszły rok.

Start na igrzyskach zawsze był moim marzeniem. Reprezentowanie RPA byłoby dla mnie wielką dumą. Gdy są przełożone, to daje mi więcej czasu na przygotowanie. Teraz kiedy wyścigi zostaną wznowione, to będę prawie na tym samym poziomie, co inni. Bardzo lubię Criterium du Dauphine i chcę tam wystartować. Chciałbym ponownie pojechać w Wielkim Tourze i wykorzystać to, czego nauczyłem się na ubiegłorocznej Vuelcie

– przyznał Nic Dlamini.

Reprezentant RPA w poprzednim sezonie zadebiutował w Vuelcie, którą zakończył na 107. miejscu w klasyfikacji generalnej. Dwukrotnie uplasował się w czołowej „20” na etapach. 24-latek ściga się w Dimension Data (obecnie NTT Pro Cycling) od 2017 roku. Do tej pory nie osiągnął większych sukcesów, ale uważany jest za jeden z największych talentów w Afryce.

Poprzedni artykułZwycięzca Mediolan-San Remo 1980 leży w szpitalu z koronawirusem
Następny artykułCeramicSpeed rozpoczyna współpracę z eRacing Canyon ZCC
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments