fot. Bettini Photo/ BORA-hansgrohe/Twitter

Ralph Denk – szef BORA-hansgrohe rozmawiał niedawno z Radsport-News. Niemiec poruszył w nim m.in kwestię późniejszego zakończenia sezonu.

BORA-hansgrohe w świetnym stylu rozpoczęła sezon. Najpierw jej kolarze świetnie spisali się w hiszpańskich wyścigach jednodniowych, gdzie odnieśli dwa zwycięstwa i dołożyli do nich kilka kolejnych miejsc w czołówce, potem Pascal Ackermann wygrał jeden z etapów UAE Tour, który na piątym miejscu zakończył jego kolega z zespołu – Rafał Majka, a kilka dni temu Maximillian Schachmann zwieńczył ten udany okres zwycięstwem w Paryż-Nicea.

Niestety teraz jego zespół musiał przerwać starty, ponieważ na świecie szaleje koronawirus, przez którego zostały odwołane wszystkie wyścigi do końca kwietnia. Menedżer zespołu trzech Polaków musiał dostosować się do nowej sytuacji.

Umożliwiamy naszym kolarzom pozostanie w domu. Nie nalegamy też, by ściśle przestrzegali naszych planów szkoleniowych, bo wiemy, że nie zawsze jest to możliwe. W zależności od kraju, w którym mieszkają, zawodnicy mają różne możliwości trenowania. Czasem dochodzi do naprawdę ciekawych sytuacji. Na przykład Markus Burghardt może bez problemu trenować, a mieszkający w Austrii, zaledwie 30 kilometrów od niego Patrick Gamper w ogóle nie może wychodzić z domu. Doskonale to rozumiemy, dlatego nie naciskamy NA NICH 

– mówił niemieckim dziennikarzom

Na razie UCI ustaliło, że wyścigi wracają w maju, a sezon zakończy się w listopadzie. Jednak jak wiadomo sytuacja wciąż jest dynamiczna i może się w każdej chwili zmienić. Dlatego szef Bory otwarty jest na nowe rozwiązania, włącznie z zakończeniem sezonu na początku grudnia.

Ciężko przewidzieć, jak długo potrwa przerwa. Na razie jesteśmy spokojni, nie mamy problemów finansowych, ale jeśli to wszystko się przedłuży, to może się pojawić problem. Dlatego mam nadzieję, że uda nam się przeprowadzić Tour de France. Jednak jeśli nie będzie można zrobić tego na przełomie czerwca i lipca, nie będę z tego powodu płakał. Można zrobić to później. Myślę, że możemy ścigać się nawet do początku grudnia

– zakończył.

Poprzedni artykułTiesj Benoot: „Na przełożeniu monumentów dużo stracą klasyki w Kanadzie”
Następny artykułEgan Bernal poddał się kwarantannie
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments