Wout Van Aert zrobił sobie krótką przerwę od treningów. Na rower wróci w przyszłym tygodniu.
Decyzja Belga wiąże się oczywiście z pandemią koronawirusa. Z jej powodu większość wyścigów już jakiś czas temu została odwołana. Wśród nich znajdują się także imprezy, w których zawodnik Jumbo-Visma planował wystartować – m.in Strade Bianche i dwa brukowane monumenty – Ronde van Vlaanderen i Paryż-Roubaix.
Natomiast dziś UCI ogłosiło, że przerwa od ścigania potrwa przynajmniej do końca kwietnia. To spowodowało, że Van Aert postanowił przynajmniej na moment odłożyć rower na bok.
Odkąd UCI postanowiło odwołać wszystkie wyścigi do końca kwietnia, postanowiłem zrobić sobie krótką przerwę od treningów. Jestem zdecydowanie bardziej wyluzowany, niż wcześniej, ponieważ wreszcie wiem na czym stoję i mogę ustalić sobie jakiś plan działania. To bardzo ważne, ponieważ ta niepewność, której doświadczyłem w ostatnich dniach zabrała mi mnóstwo sił. W przyszłym tygodniu zaczynam przygotowania do lata i końcówki wiosny
– napisał w swoich mediach społecznościowych.
Dodał też, że w ciągu następnych kilku dni nie zamierza leniuchować, tylko pomoże swojej żonie Sarah w sprzątaniu i innych obowiązkach domowych. Taka odskocznia może być bardzo dobra dla jego psychiki i być może sprawi, że po powrocie Belg będzie notował jeszcze lepsze wyniki.