fot. AFP

Wout Van Aert zrobił sobie krótką przerwę od treningów. Na rower wróci w przyszłym tygodniu.

Decyzja Belga wiąże się oczywiście z pandemią koronawirusa. Z jej powodu większość wyścigów już jakiś czas temu została odwołana. Wśród nich znajdują się także imprezy, w których zawodnik Jumbo-Visma planował wystartować – m.in Strade Bianche i dwa brukowane monumenty – Ronde van Vlaanderen i Paryż-Roubaix.

Natomiast dziś UCI ogłosiło, że przerwa od ścigania potrwa przynajmniej do końca kwietnia. To spowodowało, że Van Aert postanowił przynajmniej na moment odłożyć rower na bok.

Odkąd UCI postanowiło odwołać wszystkie wyścigi do końca kwietnia, postanowiłem zrobić sobie krótką przerwę od treningów. Jestem zdecydowanie bardziej wyluzowany, niż wcześniej, ponieważ wreszcie wiem na czym stoję i mogę ustalić sobie jakiś plan działania. To bardzo ważne, ponieważ ta niepewność, której doświadczyłem w ostatnich dniach zabrała mi mnóstwo sił. W przyszłym tygodniu zaczynam przygotowania do lata i końcówki wiosny

– napisał w swoich mediach społecznościowych.

View this post on Instagram

Hi everyone 👋🏼 Although cycling was not at all what was on my mind the past week, I would like to give you an update on the current situation as an athlete. Since the @uci_cycling decided to cancel all races up to and including April, I decided to take a little break from training. I am way more relaxed now because we can make at least some kind of a plan. I feel like the uncertainty of the past weeks and the continuous ‘risk’ of contamination took away a lot of mental energy. Next week I want to start the build-up towards May (?) and the summer with a fully charged battery! Untill then I’ll help Sarah with cleaning the house and fixing other odd jobs. 😅 (did I really said this?) But what really matters now is everyone’s health! Personally I am impressed by the unanimity in the world. I believe we can conquer this virus together! I hope that all of you stay safe and keep some positive vibes in this special period. Better days will come 🤞🏼 Wout #corona #covid_19 #flattenthecurve #socialdistancing #blijfinuwkot

A post shared by Wout van Aert (@woutvanaert) on

Dodał też, że w ciągu następnych kilku dni nie zamierza leniuchować, tylko pomoże swojej żonie Sarah w sprzątaniu i innych obowiązkach domowych. Taka odskocznia może być bardzo dobra dla jego psychiki i być może sprawi, że po powrocie Belg będzie notował jeszcze lepsze wyniki.

Poprzedni artykułRemco Evenepoel: „Bruki nie są dla mnie”
Następny artykułAlpecin-Fenix z zaproszeniami na kolejne wyścigi
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments