fot. Astana

Kolejny Kolumbijczyk dołącza do przyszłosezonowego składu Astany. Nowy kontrakt z kazachską ekipą podpisał Hernando Bohorquez.

27-latek jest już czwartym zawodnikiem z  drugiego co do liczby ludności kraju Ameryki Południowej, który w przyszłym roku będzie jeździł dla ekipy Vinokurova. Wcześniej kontrakty podpisali zwycięzca etapu Tour de l’Avenir – Harold Tejada, Rodrigo Contrerras, a także jedna z gwiazd zespołu – Miguel Angel Lopez.

W zeszłym sezonie Bohorquez debiutował w World Tourze. Niestety raczej nie był to dla niego zbyt udany rok. Bynajmniej nie z powodu wyników – cudów raczej nikt od niego nie oczekiwał, ale ze względu na dwa poważne urazy – pierwszy podczas inauguracji sezonu w Kolumbii, a drugi podczas kończącego jego rok GP de Fourmies.

Mimo pecha, który spowodował łącznie około trzymiesięczną pauzę zawodnika z Umbity, nie był to dla niego sezon stracony. We wspomnianym wcześniej wyścigu Colombia 2.1 pomógł „Supermanowi” wygrać klasyfikację generalną, a później wspierał Jakoba Fuglsanga i Alexeya Lutsenkę podczas bardzo udanych dla nich Criterium Dauphine i Tour of Deutschland.

Jego postawę docenił Alexander Vinokurov, który zaoferował mu kolejny jednoroczny kontrakt. Jeśli w przyszłym sezonie ominą go kontuzje, to prawdopodobnie znajdzie się w składzie ekipy na jeden z Wielkich Tourów i tam będzie miał szanse na to, by przyklepać sobie znacznie dłuższą umowę.

Poprzedni artykułOrganizatorzy Tour de Pologne zastrzegli numer Bjorga Lambrechta
Następny artykułNie będzie startu Vuelta a España z Yorkshire?
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments