fot. Adam Yates

Adam Yates (Mitchelton-Scott) upatrzył sobie piąty etap sześciodniowego wyścigu CRO Race i osiągnął na nim samotne zwycięstwo, które dało mu także prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Wszystko wskazuje na to, że Brytyjczyk wygra całą chorwacką „etapówkę”. 

Rywalizacja podczas piątego etapu CRO Race była ciężka i dynamiczna zarazem. Na dystansie zaledwie 135 kilometrów zmieściło się w sumie 3300 metrów przewyższenia.

Adam Yates zaatakował na finałowym podjeździe 5 kilometrów przed metą, po tym, jak efektywną pracę wykonali Callum Scotson i Brent Bookwalter.

– Drużyna była dzisiaj bardzo dobra i tak samo było przez cały ten tydzień. Walczyliśmy o etapowe zwycięstwo i wreszcie dzisiaj to osiągnęliśmy. Ten znajdował się na moim celowniku, ponieważ pozostałe są przeznaczone raczej dla sprinterów. Po kanadyjskich klasyków i przed włoskimi klasykami ten wyścig idealnie wpasował się w kalendarz. Jesteśmy więc tutaj i wygraliśmy. To był dobry dzień i miejmy nadzieję, że to samo będziemy mogli powiedzieć o całym tygodniu. Pozostał nam jeden dzień

– skomentował swoje zwycięstwo Adam Yates.

Teraz przewaga Adama Yatesa nad drugim w klasyfikacji generalnej Davide Villelą (Astana) wynosi 15 sekund. Dwie sekundy więcej traci Victor De la Parte z CCC Team, który przyznał, że na początku etapu nie czuł się zbyt dobrze, ale później było tylko lepiej.

– Zrealizowaliśmy strategię, jaką na dziś zaplanowaliśmy i drużyna pojechała naprawdę bardzo dobrze. Yates zaatakował bardzo mocno i nikt nie był w stanie na to odpowiedzieć, ale mnie udało się finiszować 10 sekund za nim, w czołówce. Mamy na tyle dobrą drużynę, żeby obronić moje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, a to dla drużyny jest bardzo ważne, więc bardzo się o to postaram

– powiedział Victor De la Parte.

Poprzedni artykułUCI ogłosiła listę drużyn ubiegających się o licencje World Tour i Pro Team na 2020
Następny artykułPiet Allegaert: „To, co czuję ciężko wyrazić słowami’
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments