fot. CCC Team

Mistrzostwa Świata w Yorkshire powoli mają się ku końcowi. Dziś będziemy mieli okazję obejrzeć dwa ostatnie wyścigi przeznaczone dla kolarzy spoza elity.

Jako pierwsze do boju wyruszą juniorki. Ich trasa liczy sobie 86 kilometrów i początkowo jest niemal całkowicie płaska. Dopiero pod koniec zaczyna być trudno – na ostatnich 10 kilometrach kolarki będą musiały pokonać dwa podjazdy, jednak nie będą one zbyt strome, więc wcale nie jest powiedziane, że grupa się na nich mocno podzieli.

Faworytkami wyścigu są Megan Jastrab – zwyciężczyni dwóch zawodów Pucharu Narodów i druga zawodniczka juniorskiego Gent-Wevelgem oraz jej pogromczyni z Belgii – Brytyjka Elynor Backstedt, która również ma na koncie sporo zwycięstw. Niespodziankę może sprawić także Aigul Gareeva, która znacznie lepiej radzi sobie w czasówkach, jednak widać, że w ostatnich dniach jest w świetnej formie, więc ciężko odbierać jej szanse na walkę o najwyższe cele.

My natomiast będziemy trzymać kciuki za nasze reprezentantki – Natalię Krześlak, Karolinę Stępień, Nikolę Wielowską oraz Dominikę Włodarczyk. Miejmy nadzieję, że spiszą się lepiej niż w poniedziałek, jednak większe szanse na sukces będą mieli nasi kolarze, którzy kilka godzin po wyścigu swoich młodszych koleżanek z kadry wystąpią w wyścigu młodzieżowców.

Jego trasa będzie sobie liczyła 173 kilometry, a jej pierwsza część będzie praktycznie pozbawiona trudności, które rozpoczną się dopiero chwilę przed przekroczeniem przez kolarzy 100. kilometra. Tam rozpoczną pierwszy – dwukilometrowy podjazd o średnim nachyleniu 4,1%. Chwilę później będzie kolejny – znacznie cięższy Greenhow Hill. To najtrudniejsze wzniesienie wyścigu ma długość 3,4 kilometra, a jego średnie nachylenie to niemal 8%. Z pewnością mocno przerzedzi stawkę, jednak nie powinno mieć decydującego znaczenia w kontekście walki o medale. Kluczowe będą dopiero rundy po Harrogate – dopiero tu wszystko powinno się rozstrzygnąć.

Dzisiejszy wyścig będzie wyjątkowy. Przede wszystkim dlatego, że w poprzedniej edycji tej imprezy jeden z najlepszych wyników w swojej karierze osiągnął Bjorg Lambrecht, który zajął drugie miejsce, za Marciem Hirschim. Tamten sukces miał być wstępem do kolejnych, a początek tego sezonu wskazywał na to, że pewnie rzeczywiście by tak było, ale niestety los zadecydował inaczej.

Z tego powodu na triumfie prawdopodobnie najbardziej będzie zależało Belgom. I tak się składa, że mają oni w swoich szeregach zawodnika, który ma spore szanse na to, by dziś odnieść sukces. To Jasper Philipsen – kolarz, który pomimo zaledwie 21 lat na karku, ma już na swoim koncie kilka sukcesów w worldtourowym peletonie – m.in. zwycięstwo etapowe w Tour Down Under i niezłe miejsca na kilku odcinkach Tour de France. Jego jedynym zmartwieniem jest profil trasy – nie wiadomo, czy przetrzyma trudności w jej środkowej części.

Podobne wątpliwości można by było mieć co do Szymona Sajnoka, który podobnie jak Belg jest świetnym sprinterem. Tyle że on zapewnia, że nie boi się tej trasy i, co jeszcze ważniejsze, pokazywał już podczas ostatniej Vuelty, że podobne trudności jak te w Yorkshire, nie są dla niego dużym problemem. Wydaje się, że nie możemy wykluczać medalu – nawet złotego. Z pewnością bardzo pomogą mu w tym pozostali zawodnicy naszej kadry –  Szymon Krawczyk, Stanisław Aniołkowski, Filip Maciejuk oraz Artur Sowiński.

Szanse na sukces zawodnika CCC zwiększa fakt, że oprócz Philipsena na liście startowej znajduje się chyba tylko jeden zawodnik, który w trwającym sezonie przebija go osiągnięciami. To Sergio Higuita. Kolumbijczyk zdążył już w tym sezonie wygrać etap wielkiego touru i uchodzi za dość dynamicznego zawodnika, tyle że w znacznie cięższym terenie. Dlatego wydaje się, że aby wygrać, będzie musiał poszukać jakiegoś niestandardowego rozwiązania.

Oczywiście na liście startowej znajdziemy też wielu innych ciekawych zawodników, którzy wprawdzie nie mają równie dużego doświadczenia, co ta trójka, ale ich wyniki w wyścigach młodzieżowych pokazują, że mogą się pokusić o zdobycie tęczowej koszulki. Są choćby Stefan Bissegger, Kaden Groves, czy Nils Eekhoff, którzy już parafowali kontrakty z ekipami World Touru, jednak chyba najciekawiej przedstawia się kandydatura Thomasa Pidcocka, który jeszcze nie ma podpisanej umowy na przyszły rok.

Brytyjczyk ma świetny sezon. Wygrał już Paryż-Roubaix oraz kilka nieco mniej prestiżowych wyścigów, a w Tour de l’Avenir, choć nie wygrał żadnego etapu, to przez długi czas prowadził w klasyfikacji najlepszego sprintera. Tyle że wtedy odniósł kontuzję, która wykluczyła go z dalszej części wyścigu. Do ścigania wróci dopiero dziś, więc zdobycie przez niego tęczowej koszulki byłoby czymś wyjątkowym. Tym bardziej, że Pidcock to chłopak z Yorkshire (konkretniej z Leeds), więc zwycięstwo znaczyło by dla niego bardzo wiele.

Plan transmisji

9.30 Eurosport 1 – wyścig ze startu wspólnego juniorek

10.15 TVP Sport – wyścig ze startu wspólnego juniorek

17.05 TVP Sport – wyścig ze startu wspólnego orlików

PEŁNA ZAPOWIEDŹ WYŚCIGU ZNAJDUJE SIĘ > TUTAJ

PLAN TRANSMISJI TELEWIZYJNYCH Z MŚ W YORKSHIRE ZNAJDUJE SIĘ > TUTAJ

Poprzedni artykułSzymon Sajnok: „Stać mnie na złoto”
Następny artykułAmerican dream. Simmons i Sheffield bohaterami wyścigu juniorów
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments