fot. David Lappartient / official twitter account

Delegacja rwandyjskiego rządu odwiedziła w środę siedzibę Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) w Aigle w Szwajcarii i oficjalnie złożyła kandydaturę tego środkowoafrykańskiego kraju do organizacji mistrzostw świata w kolarstwie szosowym w 2025 roku. 

Jeśli kandydatura stolicy Rwandy, Kigali, zostanie rozpatrzona pozytywnie, to będzie to pierwszy raz w historii, gdy mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym odbędą się na kontynencie afrykańskim.

Jeszcze w latach 90. XX wieku Rwanda dotknięta została ludobójstwem i zmagała się z wieloma krwawymi konfliktami, ale w ostatnich latach, rządzona przez młodsze pokolenie, odbudowuje się, notując nawet ekonomiczny wzrost. Jednym z elementów odzyskiwania narodowej tożsamości jest organizowanie kolarskiego wyścigu etapowego Tour du Rwanda, który w tym roku otrzymał od UCI kategorię 2.1, a zwycięzcą klasyfikacji generalnej został Erytrejczyk reprezentujący drużynę Astana – Merhawi Kudus.

Wyścig Tour du Rwanda jest dla Rwandyjczyków nie tylko okazją do zaprezentowania światu piękna ich kraju, nazywanego „ziemią tysiąca wzgórz”, ale także symbolem globalizacji kolarstwa. Od 2009 roku, kiedy to impreza ta odbywa się pod auspicjami UCI, wygrywali ją kolarze z Maroka, Afryki Południowej, Stanów Zjednoczonych czy właśnie Rwandy.

Wizytówką kolarskich tras w Rwandzie jest brukowany podjazd nazywany Ścianą Kigali, rokrocznie znajdujący się na trasie Tour du Rwanda. Jeśli światowy czempionat zawita do tego kraju, to z pewnością będzie to główna trudność na trasie. Pokonywany na rundach wokół leżącej pośród wzgórz i dolin Kigali, powinien dostarczyć emocjonującej i wyczerpującej zarazem rywalizacji.

Należy pamiętać, że mistrzostwa świata w Rwandzie byłyby nie tylko wiekim sukcesem dla tego wstającego z kolan kraju, ale również dla całego afrykańskiego kolarstwa, które przypieczętowałoby niejako odbywający się obecnie rozwój. Dość powiedzieć, że w tegorocznym wyścigu Paris-Roubaix Rwandyjczyk Joseph Areruya z drużyny Delko Marseille Provence był pierwszym czarnoskórym kolarzem z Afryki, który wystąpił w „Piekle Północy”.

Poprzedni artykułNowy sprinter w Caja Rural, Banaszek odejdzie?
Następny artykułSześciu kolarzy zostaje w drużynie Dimension Data
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments