W środowe popołudnie w stolicy Rwandy, czyli mieście Kigali, zaprezentowano praktycznie wszystkie informacje na temat Tour du Rwanda 2022. Poznaliśmy trasę, zaproszone zespoły, sponsorów czy trochę szczegółów na temat Mistrzostw Świata 2025.
Na liście startowej znajdziemy kilka ciekawych nowości. Najważniejszą ekipą ponownie wydaje się być worldtourowy Israel Start-Up Nation, acz na starcie pojawi się rekordowa liczba ekip drugiej dywizji – aż 5. Francuskie Team TotalEnergies i B&B Hotels p/b KTM to już stali goście, podobnie jak Team Novo Nordisk czy Drone Hopper – Androni Giocattoli, ale dla Burgos-BH będzie to debiut.
Z innych ciekawostek warto zwrócić uwagę na debiutującą na rwandyjskich szosach reprezentację Wielkiej Brytanii. Czy już w 2022 roku któraś z głośnych gwiazd brytyjskiego kolarstwa postanowi sprawdzić sobie trasę Mistrzostw Świata 2025? Pewnie jeszcze nie, ale z pewnością ta drużyna potraktuje ten wyjazd jako pierwszy rekonesans. Po raz pierwszy do Kigali wybierają się też kolarze norweskiego Team Coop czy niemieckiego Team SKS Sauerland NRW. Patrząc na zdjęcia nowego partnera imprezy – M Hotelu – można mieć pewność, że będzie to dla nich przyjemny wyjazd.
Trasa
Podobnie jak w ostatnich latach tak i w tym roku na zawodników czeka 8 etapów, w tym jeden z nich to odcinek indywidualnej jazdy na czas. Nie zabraknie klasycznych podjazdów, w tym legendarnego już odcinka Kigali-Kigali z brukowanymi podjazdami pod Mur de Kigali i Rebero, acz znalazło się miejsce na nowe szosy i ciekawe tereny.
Zmagania otworzy jazda indywidualna na czas o długości ledwie 4 kilometrów. Sprawi ona, że otrzymamy małe różnice, które nie powinny wpłynąć na klasyfikację generalną w perspektywie całego wyścigu.
Drugiego dnia obejrzymy zmagania na trasie Kigali – Rwamagana. Druga część odcinka to aż 10 pagórkowatych rund, jednak zapewne do mety zbliży się dość spora grupa, być może ubiegnięta przez jakiegoś uciekiniera.
Trzeci dzień to hołd dla nowego sponsora głównego wyścigu – piwa Amstel Gold. Tak się bowiem składa, że mają swoją siedzibę także w Rwandzie i to ona będzie celem etapu startującego tradycyjnie z stolicy, czyli Kigali. 2500m przewyższenia na 156km to już przyjemny poziom trudności dla ekip chcących robić różnice, zwłaszcza, że dla wielu kolarzy nowością może być wspinaczka na prawie 2500m.n.p.m.
Czwarty etap zaprowadzi nas z Kigali do Gicumbi, a że będzie to dość krótki odcinek to spodziewać można się dość dynamicznej rywalizacji. Podjazd Tetero to 6,6km o średnim gradiencie 6,6%, rok temu sprawił on kolarzom dość duże problemy i ustawił klasyfikację generalną.
Organizatorzy najwyraźniej coraz lepiej radzą sobie z logistyką, bowiem choć przez cały wyścig kolarze ulokowani będą w jednym hotelu, to etapy nie będą 100% związane z miastem Kigali. Świadczy o tym odcinek numer 5 z Muhanga do Musanze. 2300m przewyższenia na 125km to fajny kawał ścigania. Po drodze górskie premie, które wyścig dotychczas odwiedzał zdecydowanie rzadziej, zatem ciężko prognozować przebieg rywalizacji.
Następnego dnia zawodnicy wrócą z Musanze do Kigali, po drodze pokonają zaś znane już z poprzednich dni podjazdy, w tym rzeczone Tetero. To tu po raz pierwszy do przejechania będzie Mur de Kigali, acz tym razem „ledwie” raz.
Siódmy etap to coś na kształt królewskiego etapu Tour du Rwanda. Mont Kigali liczy sobie bowiem 5,7km o średnim nachyleniu 6,7%, a swoją nieregularnością potrafi dać w kość nawet najlepszym wspinaczom. Ostatni kilometr ma aż 15%! Robi wrażenie, a po drodze wcale nie będzie lżej. To dobry przedsmak do finałowego odcinka.
Ostatni etap nie wygląda na bardzo groźny, ale niech to nikogo nie zmyli. Mur de Kigali to prawdziwa ściana i niejeden kolarz był już zmuszony do zeskoczenia z roweru by wbiec na jej szczyt. Wiadomo, wyścig się profesjonalizuje i coraz więcej zawodników radzi sobie z tym wzniesieniem w tradycyjny sposób, niemniej bardzo dynamiczny odcinek liczący ledwie 75km może przynieść niemałe roszady w klasyfikacji generalnej. Finał w postaci Canal Olympia to przedłużenie podjazdu pod Rebero – w tej wersji liczy aż 5,1km o średnim nachyleniu 6,5%.
Ciekawostki pod kątem Mistrzostw Świata 2025
Jednym z potwierdzonych gości Tour du Rwanda 2022 jest Christian Prudhomme, dyrektor Tour de France. Ma się on podzielić swoją wiedzą z organizatorami, tak by ci dopracowali swój produkt i byli gotowi na czekającą ich dużo większą i ważniejszą imprezę – światowy czempionat w 2025 roku. Jednym z kroków w celu przygotowania się do niego są też podpisywane umowy sponsorskie, wyścig powoli odcina się od mniejszych, lokalnych firm, a wprowadza takie marki jak Amstel Gold czy potwierdzony już jako partner techniczny Mistrzostw Świata 2025 producent samochodów Volkswagen.
Szczególnie warto przyglądać się ostatniemu odcinkowi zmagań, organizatorzy bowiem nie ukrywają, że to właśnie Mur de Kigali, Rebero i finałowa wspinaczka Canal Olympia przymierzane są do trasy światowego czempionatu. Do telewizji Canal+ produkującej skróty z etapów dołączył nowy partner medialny, możliwe więc, że w tym roku będzie można śledzić zmagania z Rwandy w szerszym zakresie, a wszystko to rzecz jasna po to, by obraz z mistrzostw świata docierał do nas w profesjonalny sposób.
Tour du Rwanda odbędzie się w dniach 20-27.02.2022.
