Pierwszy afrykański gospodarz mistrzostw świata staje się faktem! Imprezę w 2025 roku ugości Rwanda, która została wybrana po konkurowaniu o światowy czempionat z Marokiem. Dzisiaj taką decyzję ogłosiła Międzynarodowa Unia Kolarska.
Rwandyjska federacja od lat ubiegała się o organizację tak ważnego wydarzenia. Kilka razy te starania odwlekały się w czasie, ale teraz jest to już pewne – ten liczący nieco ponad 12 milionów ludności kraj z centralnej Afryki zostanie gospodarzem najważniejszego wydarzenia w kolarskim świecie.
Dla cyników, żartownisiów i innych – tak, w Kigali i okolicach są dobre asfalty, a region ten znany jest ze swojej miłości do kolarstwa, więc nie ma co się obawiać blamażu organizacyjnego. Ci co śledzą najważniejszą imprezę w tym afrykańskim kraju pewnie wiedzą, że kluczowym punktem mistrzostw może być Mur de Kigali, czyli góra przez wielu porównywana do legendarnego Mur de Huy.
Do tych mistrzostw jeszcze 4 lata, zatem teraz przyjdzie nam nieco zapomnieć o tym czempionacie, niemniej w tym państwie dziś w niejednym domu zostanie wzniesiona lampka szampana z tej okazji. Jeśli UCI chce promować międzynarodowe kolarstwo to wizyta w Rwandzie jest na to najlepszym dowodem.
🄾🄵🄵🄸🄲🄸🄰🄻#Rᴡᴀɴᴅᴀ (Kɪɢᴀʟɪ) ᴡɪʟʟ ʜᴏsᴛ UCI Rᴏᴀᴅ Wᴏʀʟᴅ Cʏᴄʟɪɴɢ Cʜᴀᴍᴘɪᴏɴsʜɪᴘs 2025.
Iᴛ ᴡɪʟʟ ʙᴇ ᴛʜᴇ ғɪʀsᴛ ᴛɪᴍᴇ ғᴏʀ Aғʀɪᴄᴀ ᴛᴏ ʜᴏsᴛ ᴛʜɪs ᴡᴏʀʟᴅ ᴇᴠᴇɴᴛ.#Rᴡᴀɴᴅᴀ2025 pic.twitter.com/Y5mm6y33ZN
— Rwanda Cycling Federation #Rwanda2025 (@cyclingrwanda) September 23, 2021
I pół peletonu będzie miała biegunkę… Ta UCI to dziwny twór…
Będzie miało biegunkę, bo? Jak widzę jakieś głupie uprzedzenia w naszym narodzie są nadal mocne, ale cóż, najwyraźniej kolarze rokrocznie ścigający się i zachwalający Tour du Rwanda się nie znają.
Nie widzę powodu aby mojego posta komentować frazą: „głupie uprzedzenia w naszym narodzie”. Gdybyś Jakubie bywał w Afryce tobyś wiedział jak na Europejczyka wpływa tamtejsza woda i jedzenie. Tego nie zawsze da się dopilnować.
Miarkuj w jaki sposób komentujesz cudze posty.
Czyli kolarze startujący rokrocznie w Tour du Rwanda cierpią? Cóż, chyba bardziej wierzę w rekomendację zadowolonego Pierre’a Rollanda niż Michała z komentarzy naszosie.pl.
Czy Polska kiedyś starała się o organizację Mistrzostw Świata?
To jeszcze Jakub napisz skąd wynalazłeś związek przyczynowy między moim pierwszym postem a „głupie uprzedzenia w naszym narodzie”? Czasami przed opublikowaniem warto chwilę odczekać z publikacją, jeszcze raz przeczytać, zastanowić się…
A jak zwiedzisz Afrykę to wspomnisz mojego posta 🙂
Niech pan sobie wierzy w co chce i narzeka na to, że kolarstwo jest bardziej otwarte na świat niż pan. Jeśli od wody w 5-gwiazdkowym hotelu w Kigali ma się na biegunkę poskładać pół peletonu, a drugie pół np. umrzeć na malarię jak to piszą inni komentujący to ja współczuję tylko wąskich horyzontów i uprzedzeń.
Na MŚ w Rwandzie trzeba spojrzeć szerzej:
1. kasa. UCI bardzo dużo żąda za MŚ
2. klimat, czy będzie potrzebna aklimatyzacja? wilgotność itd
3. choroby tropikalne, szczepienia
MŚ w piłce nożnej w grudniu to owoc chorych zachłannych na mamonę działaczy FIFA. Być może tu mamy podobnie
Z tym klimatem to bym nie przesadzał, wrzesień w Kigali to jak lipiec w Warszawie, jak już to wysokość n.p.m może stanowić problem. Szczepienia przeciw chorobom są wymagane lub wskazane w wielu miejscach na świecie, (a obecnie to jedną chorobę to praktycznie wszędzie) nie mówiąc już, że na takim Tour Down Under to może coś jadowitego do łóżka wleźć i po zabawie 😉 Nie zmienia to faktu, że wygląda to jak wzajemne szukanie rynków zbytu. Mi tam w sumie idea się podoba, ileż razy można oglądać wyścig na tych samych drogach Flandrii 😉