fot. Giro d'Italia

Za nami pierwszy dzień przerwy, jednak kolarze nie dostaną szansy na to, by spokojnie wrócić do rytmu wyścigowego. Nie, czeka na nich 36-kilometrowa czasówka.

W ostatnich latach stało się normą, że zaraz po dniu odpoczynku kolarze muszą pokonać stosunkowo długą czasówkę. Teraz jest podobnie, tyle że organizatorzy tym razem ulokowali ją nie w trzecim, a drugim tygodniu. Tym razem kolarze ruszą z Jurancon, natomiast meta znajduje się w Pau- mieście znanym z tego, że w ciągu ostatniej dekady kilkunastokrotnie gościło zawodników podczas Tour de France- teraz przyszedł czas na Vueltę.

W czasie pokonywania ponad 30-kilometrowej trasy zawodnicy będą musieli pokonać kilka trudności. Pierwsza czeka na nich zaraz po wyjeździe z rampy startowej. Już po 500 metrach rozpoczną wspinaczkę pod Cote de Beauvallon- 2-kilometrowy podjazd o nachyleniu 7,3%. Później przejadą jeszcze przez nieco mniej wymagające Cote d’Eglise, by po około 40 minutach w końcu dotrzeć do umieszczonej na niewielkim wzniesieniu mety.

Zdecydowanym faworytem wydaje się Primoż Roglić. Słoweniec świetnie jeździ na czas i o ile nie powtórzy się sytuacja z drużynowej czasówki, gdy wraz z całą ekipą wylądował na ziemi, to ciężko przypuszczać, by nie przejął czerwonej koszulki, ba, by nie wypracował sobie nad resztą rywali bardzo dużej przewagi.

Bardzo prawdopodobne jest też jego zwycięstwo etapowe, bo wokół raczej nie widać rywali, którzy mogliby mu zagrozić. Próbować mogą trzej doświadczeni czasowcy- Vasil Kiryienka, Tony Martin, czy Nelson Oliveira, ale wydaje się, że oni swoje najlepsze występy mają już za sobą. Próbować mogą też młodsi-mistrz Kolumbii i zwycięzca Igrzysk Panamerykańskich- Daniel Martinez, będący w niezłej formie Remi Cavagna, czy torowiec- Benjamin Thomas, jednak oni, pomimo kilku niezłych wyników, nie mają w tej specjalności ani jednej wygranej na poziomie World Touru, więc ich ewentualny triumf byłby sporą niespodzianką.

Niespodziankę mógłby także sprawić ktoś z dwójki Patrick Bevin- Will Barta. Zwłaszcza ten pierwszy ostatnie występy w czasówkach ma bardzo przyzwoite. W tym sezonie już kilkukrotnie zdarzało mu się plasować w czołowej piątce. Tutaj powinno być podobnie, ale z pewnością nie pogniewalibyśmy się, gdyby udało mu się zająć jeszcze wyższą lokatę…

Kolejność startów do czasówki TUTAJ 

Zapowiedź wyścigu Vuelta a Espana TUTAJ

Plan transmisji telewizyjnych TUTAJ

Poprzedni artykułVuelta a Espana 2019: Kolejność startów do jazdy indywidualnej na czas
Następny artykułKolejność startów w prologu Boels Ladies Tour 2019
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments