fot. Astana

Choć po sezonie karierę kończy Matti Breschel, to liczba Duńczyków w EF Education First prawdopodobnie się nie zmieni. Wszystko dlatego, że kontrakt z amerykańską ekipą podpisał Magnus Cort Nielsen.

Słyszałem o tym zespole wiele dobrego, szczególnie od Mattiego. Gdy wybieram swojego pracodawcę, zawsze kieruję się tym, z jakich ludzi składa się ekipa, więc gdy usłyszałem opinię rodaka byłem pewien, że właśnie to jest ekipa dla mnie. Duże znaczenie miał też oczywiście fakt, że jej baza znajduje się w Gironie, gdzie często zdarza mi się trenować oraz to, że jej głównym językiem jest angielski, dzięki czemu nie będę miał problemów z komunikacją

-mówi Cort.

26-latek, który w 1 stycznia zakończy swoją dwuletnią przygodę z Astaną, jest stosunkowo szybkim zawodnikiem. W 2016 roku wygrał dwa sprinterskie etapy Vuelta a Espana, a wysokie miejsca zajmował na płaskich odcinkach takich wyścigów jak Tour de Suisse, BinckBank Tour, czy Tour de France, a w Prudential RideLondon 2017 był drugi.

Jednak nie jest typowym sprinterem – jego szybkość nie może równać się z tą Caleba Ewana, Fernando Gavirii, czy nawet Petera Sagana. Dlatego często szuka swoich szans w ucieczkach. To właśnie w ten sposób odniósł największy sukces w karierze – wygrany etap Tour de France. Nic dziwnego, że ekipę cieszy pozyskanie tak uniwersalnego zawodnika.

Bardzo cenimy wszechstronność i mentalność zwycięzcy Magnusa. Radzi sobie w każdym terenie. Wygrywał wiele płaskich etapów, ale też często bywał z przodu podczas górskich odcinków ostatniego Tour de France. Dzięki swojej szybkości potrafi też zafiniszować z małej grupki, a do tego jest bardzo inteligentny, dzięki czemu doskonale radzi sobie w skomplikowanych taktycznie sytuacjach. To czyni z niego kolarza niemal kompletnego, dlatego bardzo cieszymy się, że teraz będziemy mieć go po swojej stronie

– powiedział Jonathan Vaughters- dyrektor generalny EF.

Zawodnik podpisał z zespołem zaledwie roczną umowę. Możemy być jednak pewni, że jeśli po sezonie jego szefowie dalej będą mieli o nim tak dobre zdanie, to współpraca potrwa znacznie dłużej.

Poprzedni artykułVuelta a Espana 2019: Jakobsen najszybszy, Sajnok szósty!
Następny artykułNaszosowe oceny: Kinder niespodzianka
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments