Simon Geschke był jednym z najaktywniejszych uciekinierów na 15. etapie Tour de France. Co Niemiec z CCC Team powiedział po pirenejskim odcinku?
Geschke znalazł się w dużej ucieczce dnia. Niemiec samotnie zaatakował na przedostatnim podjeździe Mur de Peguere. Na linii premii górskiej dogonił go Simon Yates. Kolarze CCC Team oraz Mitchelton-Scott współpracowali na zjeździe i płaskim odcinku. Na Prat d’Albis Yates zaatakował i sięgnął po zwycięstwo etapowe. Geschke został doścignięty przez faworytów.
Miałem nogi i cieszyłem się z jazdy na tym etapie. Oczywiście Ból w nogach był ogromny. Szczególnie na ostatnim podjeździe było duże nachylenie. Gdy jedziesz z przodu, to sprawia ci to przyjemność. Jestem uśmiechnięty, ponieważ jest dzień przerwy. Czuję się bardziej starym Simonem Geschke. Na wiosnę z powodu kontuzji brakowało mi dni wyścigowych, ale czuję, że forma wraca i to cieszy. Kiedy jechałem z Simonem Yatesem wiedziałem, że jest mocny. Kiedy jechałem przeciw mnie, miałem swój własny wyścig, żeby jak najdłużej utrzymać się z przodu. Nie wyszło, ale może uda się innego dnia
– powiedział Geschke w rozmowie dla oficjalnej strony CCC Team.