Fot. Marek Bala / naszosie.pl

Michał Kwiatkowski wykonał gigantyczną pracę podczas 10. etapu Tour de France. Polski kolarz razem z kolegami z Team Ineos świetnie pojechali na rantach i przyczynili się do strat wielu faworytów.

Straty poniesione przez faworytów tj. Thibaut Pinot, Jakob Fuglsang, Richie Porte czy Mikel Landa na dzisiejszym etapie mogą okazać się decydujące dla losów całego wyścigu. Swoje zrobili kolarze Team Ineos, którzy pojechali na wiatrach bardzo aktywnie. Michał Kwiatkowski był jednym z najbardziej zapracowanych kolarzy podczas szalonej końcówki etapu.

Był to jedyny etap, który przypominał poprzednie edycje Tour de France, etap typowy dla pierwszego tygodnia. Jesteśmy zadowoleni z naszej jazdy na wiatrach. Spróbowaliśmy zaatakować w połowie etapu, ale wiatr nie był wystarczająco silny. Utrzymaliśmy koncentrację i spróbowaliśmy ponownie na 35 kilometrów przed metą. Świetnie, że wszyscy pracowali, nawet Geraint [Thomas} i Egan [Bernal], musieliśmy ich nawet spowalniać. Jechałem na granicy możliwości aż do mety. Jestem zadowolony z tego, że zyskaliśmy czas

– powiedział Michał Kwiatkowski po zakończeniu etapu.

Po pierwszym tygodniu Team Ineos jest w bardzo dobrej sytuacji. Liderzy drużyny, Geraint Thomas i Egan Bernal, awansowali do czołowej trójki klasyfikacji generalnej.

Poprzedni artykułNaszosowe oceny: o jednego za mało
Następny artykułKraksa przyczyną straty Mikela Landy
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments