Do tej pory sezon 2019 był dla Philippe’a Gilberta praktycznie idealny, aż do teraz. Belg nie został bowiem powołany do startu w Tour de France, które miało być jednym z jego głównych celów w sezonie.
O pominięciu Gilberta przez dyrektorów Deceuninck – Quick Step mówiło się już od kilku dni. Dziś jednak otrzymaliśmy tego oficjalne potwierdzenie. Sam zawodnik przyjął to wszystko z klasą, lecz nie da się ukryć, że widać po nim całkiem pokaźne rozczarowanie.
Nie będę ukrywał – jestem zawiedziony, że nie wystartuję w tegorocznym Tour de France. Po wypadku w ubiegłym roku miałem olbrzymią ochotę na powrót do Francji i zanotowanie kilku solidnych rezultatów. Byłby to mój dziesiąty Tour, lecz muszę obejść się smakiem. Oczywiście nie mam do nikogo żalu i będę pierwszym kibicem moich kolegów, którzy z pewnością wrócą z Francji z kilkoma znakomitymi wynikami
– powiedział Gilbert.
Doszukując się pozytywów w smutnej informacji należy zauważyć, iż całkiem prawdopodobny wydaje się być udział Gilberta w Tour de Pologne.