Dzisiejsze wydarzenia ze zboczy Monte Avena z pewnością na długo zapadną nam w pamięć. Głos postanowił zabrać Alexander Vinokourov, który mówi o ogromnym pechu Miguela Angela Lopeza.
Dosłownie kilka kilometrów przed metą, kiedy etap wchodził w decydującą fazę, Miguel Angel Lopez był wciąż najaktywniejszym zawodnikiem w stawce. Niestety jego plany spełzły na niczym przez nierozważnego kibica, który wywrócił Kolumbijczyka, później otrzymując od niego kilka ciosów. Sprawę skomentować postanowił Alexander Vinokourov, który jest mocno rozczarowany całym zajściem.
Dzisiejszy incydent był idealnym podsumowaniem wyścigu w wykonaniu Miguela. Pech nie odstępował go ani na krok, czego byliśmy świadkami. Wiem, że trochę go poniosło, ale proszę uwierzyć, dla niego była to naprawdę niesamowicie stresująca sytuacja. Niech to będzie jednak wiadomość dla kibiców, że także zawodnicy mają swoje granice
– powiedział Vinokourov.
Na ten moment nie wiadomo, czy kibic i zawodnik otrzymają jakieś kary. Wiele wskazuje na to, że obędzie się jedynie na „upomnieniach”.