fot. Team Medellin EPM

Całkiem niedawno światowe media, w tym nasz portal, obiegła informacja o tym, że Miguel Angel Lopez może wrócić do Europy. Do plotek postanowił odnieść się jeden z szefów EOLO-Kometa (od przyszłego sezonu Polti-Kometa) – zespołu, który rzekomo miałby zasilić Kolumbijczyk.

Ivan Basso, bo o nim mowa, to obok Alberto Contadora, jeden z założycieli hiszpańsko-włoskiej ekipy, który obecnie pełni w niej funkcję menedżera sportowego. Nic dziwnego, że gdy tylko w mediach pojawiła się plotka o możliwym zasileniu Polti-Kometa przez 29-latka, włoscy dziennikarze właśnie do niego zwrócili się w celu jej weryfikacji. Jego odpowiedź była zdecydowana:

– Wszyscy wiemy, że Miguel Angel Lopez to świetny sportowiec i kapitalny góral, tylko że on po prostu nie jest częścią naszych planów

– mówił Włoch na łamach Tuttobiciweb.

Jego słowa mogą zmartwić fanów projektu dwóch kolarskich legend. W końcu, odsuwając na bok ostatnie dopingowe problemy Kolumbijczyka, byłby on najbardziej rozpoznawalnym kolarzem, który kiedykolwiek pojawił się w jej szeregach. W 2018 roku, jeszcze jako młodzieżowiec, zajmował miejsca na podium zarówno Giro d’Italia, jak i Vuelta a Espana, a w kolejnych latach regularnie plasował się na czołowych lokatach wielkotourowych „generalek” – nawet swoją ostatnią Vueltę (2022 rok) zakończył na czwartym miejscu.

Jednak fakt, że akurat on nie zasili szeregów Polti-Kometa nie oznacza całkowitego braku wzmocnień, które wydają się nieodzowne po opuszczeniu zespołu przez Vincenzo Albanese i Lorenzo Fortunato – Mogę zdradzić, że w nadchodzących dniach ogłosimy dwie ważne wiadomości transferowe – zapewnia dwukrotny zwycięzca Giro d’Italia, a my z ciekawością wypatrujemy ruchów jego zespołu.

 

 

 

Poprzedni artykułDavide Formolo z nowymi nadziejami przed kolejnym sezonem
Następny artykułJulian Alaphilippe: „W przyszłym sezonie celuję we Flandrię”
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments