fot. Trek-Segafredo

Dzięki drużynowej i dobrej jeździe drużyny Trek-Segafredo w wyścigu rangi World Tour – Emakumeen Bira – zwycięstwo na ostatnim etapie oraz w klasyfikacji generalnej odniosła Elisa Longo Borghini. Współudział w tym sukcesie ma Polka Anna Plichta. 

Na ostatnim etapie wyścigu wokół Oñati liczącym nieco ponad 155 km, Anna Plichta zabrała się w ucieczkę. Następnie zrobiła to Audrey Cordon-Ragot, dzięki czemu Longo Borghini mogła na ostatnim podjeździe podążyć za Mavi Garcią z Movistaru, a potem wykorzystać swoje umiejętności zjazdowe i utrzymać przewagę do mety.

– Nasz siła tkwi w tym, że nieważne, kto wygra. Każda z nas może pojechać po zwycięstwo. Kiedy Anna [Plichta] była w czołówce, powiedziałam jej: „Czuję się dobrze, ale jeśli ty także czujesz się dobrze, to jedź i spróbuj powalczyć o dobry rezultat. Nasze dyrektor sportowe – Ina [Yoko Teutenberg] oraz Giorgia [Bronzini] stworzyły wspaniały zespół. Jesteśmy jak wiśniowy dżem – wszystkie jesteśmy do siebie przyklejone i nieważne, która z nas zwycięży – Audrey, Elisa, Tayler czy Anna. My po prostu lubimy zwyciężać i to jest klucz do tego wszystkiego

– powiedziała Elisa Longo Borghini.

Warto również przypomnieć, że podczas trzeciego etapu kolarki Treka ustrzeliły dublet – zwyciężyła Tayler Wiles, zaś druga była Longo Borghini.

– Nie mogłabym być bardziej szczęśliwa – drużyna pojechała idealnie. Przyjechałyśmy tutaj z niezbyt wielkimi ambicjami. Poprosiłam dziewczyny, by powalczyły o etapowe zwycięstwo, ale potem spojrzałyśmy na klasyfikację generalną i okazało się, że jesteśmy na dobrej pozycji. Każdy w tej drużynie otrzymuje swoje szanse. Od pierwszego dnia ścigałyśmy się agresywnie. Wszyscy z obsługi i wszystkie zawodniczki ciężko zapracowały na ten sukces

– dodała Giorgia Bronzini.

Anna Plichta skomentowała zaś występ swój i swoich koleżanek na Twitterze.

– Nie mam słów, jak szczęśliwa i dumna jestem. Świetny tydzień dla drużyny! Dzięki, dziewczyny i cała obsługa za to, że oddałyście swoje serca i ciężko pracowałyście

– napisała Ania Plichta.

Poprzedni artykułSam Oomen: „Wiedziałem, że to koniec”
Następny artykułRonde de l’Isard 2019: Etap dla Louvela, wyścig dla Bagioliego
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments