Środowa Brabantse Pijl zakończyła się zwycięstwem Mathieu van der Poela (Corendon-Circus), który z zaskakującą łatwością wyprzedził na finiszu Juliana Alaphilippe’a (Deceuninck – Quick Step) i Tima Wellensa (Lotto Soudal). 24-letni (urodzony w Belgii) Holender po raz kolejny pokazał, że może już stawać w szranki z czołowymi kolarzami globu. „Moja wiosna jest teraz więcej, niż udana” – ocenił.
Van der Poel zaliczany był do grona faworytów Brabanckiej Strzały, ale wielu było takich, którzy powątpiewali w to, że będzie on w stanie nawiązać walkę z rewelacyjnie się w tym sezonie spisującym Alaphilippem. Tymczasem to właśnie młodszy z tej dwójki zawodników dyktował warunki, a na finiszu popisał się tak imponującym sprintem, że Francuz nie był w stanie nawet wyjść mu z koła.
Ścigałem się przeciwko niemu po raz pierwszy. Jeżeli zwróci się uwagę na jego dokonania z tego sezonu, mój wynik trzeba docenić
– mówił van der Poel po wyścigu.
Dla mnie Alaphilippe już teraz jest legendą i najlepszym zawodnikiem w całym peletonie. Myślę więc, że to zwycięstwo ma szczególną wagę. Ta wiosna jest dla mnie więcej, niż udana
– dodał.
Van der Poel, który ma w tym sezonie szosowym na koncie już cztery zwycięstwa, a także czwarte lokaty w Gandawa-Wevelgem i Ronde van Vlaanderen, w niedzielę wystartuje w Amstel Gold Race.