fot. Bahrain-Merida

Za Matejem Mohoriciem pierwszy w karierze start w Paryż-Roubaix. Co sądzi o swoim debiucie w „Piekle Północy”?

Mistrz Słowenii zajął 70. miejsce ze stratą ponad 15 minut. W decydującym momencie zaliczył kraksę i nie znalazł się w czołówce wyścigu.

Paryż-Roubaix jest najbardziej szalonym wyścigiem, w którym do tej pory jechałem. Upadek był moim błędem, gdyż byłem zbyt szybki na tym zakręcie. Później nie miałem nogi, aby wrócić do czołówki

– napisał kolarz Bahrain-Merida w mediach społecznościowych.

„Piekło Północy” nie ułożyło się dobrze także dla kolegów Mohoricia z zespołu. Heinrich Haussler miał problemy w Lasku Arenberg. Pomimo tego zajął 14. miejsce ze stratą ponad minuty. Ivan Garcia Cortina chciał pojechać w decydującym ataku, ale w nieodpowiednim momencie miał defekt.

Poprzedni artykułPhilippe Gilbert: „Jestem typem kolarza, który lubi nowe wyzwania”
Następny artykułParyż – Roubaix 2019: podsumowanie Adama Probosza
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments