fot. Herald Sun Tour

Już dziś ekipa Sky wystartuje w brukowanym Dwars door Vlaanderen w dużo mocniejszym składzie. Wszystko za sprawą Dylana van Baarle, który oficjalnie wraca do ścigania po kocich łbach.

Dla doświadczonego już Holendra ten sezon na dobre dopiero się rozpoczyna. Wszystko za sprawą upadku w Omloop Het Nieuwsblad, który na prawie miesiąc wykluczył go z rywalizacji. Wszystko jednak wskazuje, że zawodnik Team Sky jest gotowy na rywalizację w najważniejszych wyścigach po bruku.

Kiedy w szpitalu lekarz powiedział mi, że moja dłoń jest złamana, z tyłu głowy zastanawiałem się, czy może uda się zdążyć na Flandrię. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że moja przerwa powinna potrwać nawet 6 tygodni, ale jak widać marzenia się spełniają. Przed Coppi e Bartali nie wiedziałem czego się spodziewać, lecz teraz już wiem, że moja forma jest wystarczająco wysoka, by spróbować startu w monumentach

– powiedział van Baarle.

Pierwszym testem dla Holendra jest już dzisiejszy wyścig Dwars door Vlaanderen.

Poprzedni artykułSagan liderem Bora-hansgrohe na Ronde van Vlaanderen 2019
Następny artykułTrasa Giro dell’Appenino 2019
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments