Najprawdopodobniej w czwartek drużyna Lotto-Soudal zdecyduje, czy Tiesj Benoot stanie na starcie wyścigu Strade Bianche, by bronić tytułu. Przypomnijmy, że podczas kraksy w Omloop Het Nieuwsblad Belg uderzył się w to samo kolano, co podczas siódmego etapu ostatniego wyścigu Vuelta a España.
Decyzję w sprawie Strade Bianche najprawdopodobniej podejmiemy w czwartek. Przed nami długa i ciężka kampania wiosennych klasyków, więc nie możemy ryzykować tylko dla jednego wyścigu. [Tiesj] jest obrońcą tytułu, zatem chciałby oczywiście wystartować, ale musimy być szczerzy, także wobec siebie, i przygotowujemy go na to, że będzie musiał dać sobie spokój
– powiedział Marc Sergeant, główny menedżer drużyny Lotto-Soudal portalowi Cyclingnews.
Benoot jest potrzebny drużynie Lotto-Soudal, zwłaszcza w tej części sezonu, ponieważ Belgowie nie mają zbyt wielu kolarzy będących w stanie unieść na swoich barkach ciężar przewodzenia drużynie i walki o najwyższe cele.
Według informacji, jakie Sergeant przekazał portalowi Cyclingnews, Tiesj Benoot powoli dochodzi do zdrowia, choć sytuacja nie jest łatwa. Ucierpiało bowiem jego lewe kolano, na którym otworzyła się wciąż jeszcze nie zagojona rana po kraksie podczas siódmego etapu hiszpańskiej Vuelty 2018.
Krok po kroku. W sobotę [lekarze] wykonali naprawdę dobrą pracę zaraz po kraksie, zakładając mu kilka mikro szwów, przyspieszających proces gojenia. Zobaczymy, będziemy oceniać tę sytuację z dnia na dzień
– zakończył Marc Sergeant.
W wyścigu Omloop Het Nieuwsblad startował również inny lider drużyny Lotto-Soudal, który zajął trzecie miejsce. Zwyciężył Zdenek Stybar (Deceuninck-Quick Step).