fot. Ruta del Sol

Krótki i dynamiczny, 120-kilometrowy etap do Granady zadecyduje o losach przyszłorocznej edycji wyścigu Vuelta a Andalucia Ruta Ciclista Del Sol (20-24 lutego). Ponadto coś dla siebie znajdą sprinterzy, „klasykowcy” i „czasowcy”. 

Dwa pierwsze etapy do miejscowości Alcalá de los Gazules i Toredonjimeno są pagórkowate, ale o zwycięstwo powinni powalczyć sprinterzy.

Trzeci etap to jazda indywidualna na czas na dystansie 16,2 km z Mancha Real do La Guardia de Jaén, zawierająca trudne technicznie sekcje i podjazd trzeciej kategorii, a po nim zjazd do mety.

Podczas czwartego etapu do Granady kolarze zmierzą się z dwoma podjazdami pierwszej kategorii, a biorąc pod uwagę fakt, że dystans etapu to tylko 120 kilometrów, można spodziewać się dynamicznej i interesującej rywalizacji.

Ostatni etap, czyli piąty, zostanie rozegrany na trasie z Oturi do Alhaurin de la Torre. Ostatnio wyścig Ruta del Sol gościł tam w 2016 roku, kiedy to Tejay van Garderen wygrał tam jazdę indywidualną na czas. Rok wcześniej zwyciężył tam zaś Juan Jose Lobato.

Dotychczas wiadomo, że listę startową podpiszą Simon i Adam Yates (Mitchelton-Scott), ubiegłoroczny zwycięzca Tim Wellens (Lotto-Soudal), a ponadto w ekipie Mitchelton-Scott oprócz braci bliźniaków pojawią się Esteban Chaves i mistrz Europy – Matteo Trentin.

Innymi drużynami, które potwierdziły udział w Wyścigu dookoła Andaluzji są Gazprom-RusVelo i Rally Cycling.

Profile etapów nie są jeszcze dostępne na oficjalnej stronie internetowej wyścigu.

Poprzedni artykułDylan Teuns: „najlepsze dopiero przede mną”
Następny artykułZnamy coraz więcej szczegółów ws. reformy UCI
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments