Fabio Aru (UAE Team Emirates) zadzwonił w środę wieczorem do Ernesto Colnago, pomysłodawcy i właściciela marki Colnago, by przeprosić za to, że winą za kraksę podczas siedemnastego etapu obarczył rower.
Fabio Aru miał kraksę na jednym ze zjazdów podczas siedemnastego etapu z metą na szczycie Balcón de Bizkaia. Kamery telewizyjne pokazały moment, w którym były mistrz Włoch, wskazując na rower, wykrzykuje: „Cazzo di bici!”, co po włosku oznacza tyle co „g… rower”.
W wywiadzie udzielonym portalowi Tutto Bici Ernesto Colango wyraził zawód zachowaniem Fabio Aru i przestrzegł, że nie powinien obarczać winą za kraksę roweru.
Wiecie jak wielu kolarzy, w ciągu sześćdziesięcioletniej historii mojej marki jeździło i nadal jeździ na tych rowerach. Znacie naszą historię. Rozumiem wszystkich i wszystko, ale to jest bardzo przykre i zabolało mnie. Przyjmuję przeprosiny, ale proszę o szacunek. Fabio to zrozumiał
– powiedział Ernesto Colnago.
Rzeczywiście, obaj panowie rozmawiali w środę wieczorem przez telefon. Fabio Aru przeprosił sędziwego obecnie Ernesto Colnago, który nie tylko we Włoszech, ale również na całym świecie, cieszy się wielkim szacunkiem za to, co w kwestii sprzętu zrobił dla kolarstwa. Rowery ze słynną koniczynką należą do najbardziej legendarnych.
W rowerze Aru zablokowała się przerzutka. Włoch chciał wrzucić bieg na z jedenastu zębów na dwanaście z tyłu. Według drużyny, przed kraksą próbował to zrobić ręcznie. Jego menedżer Joxean Fernández Matxin uważa, że przeprosiny wobec Colango były niepotrzebne, ponieważ każdego, kto upada przy prędkości 70 km/h mogą ponieść emocje.
Przeprosiłem za to, jak zareagowałem po kraksie, ale buzowała we mnie adrenalina. Gdy jest się zbolałym, traci się nad sobą kontrolę. Mam nadzieję szybko się zregenerować
– powiedział Fabio Aru.
Aru przeżywa jeden z najgorszych sezonów w swojej karierze. Jego forma nawet nie zbliżyła się do tej, którą dysponował, gdy dwukrotnie stawał na podium Giro d`Italia.
Na koniec odnotujmy, że na plakatach (drukowanych między innymi w kolarskiej prasie) tym, który reklamuje rower Colnago u boku sławnego Ernesto jest nie kto inny jak…Fabio Aru. I jeszcze jedno – krążyły plotki, że drużyna UAE Team Emirates w przyszłym sezonie miała zmienić dostawcę rowerów na firmę Bianchi, ale ostatecznie ogłoszono przedłużenie kontraktu z Colnago.