Michał Kwiatkowski (Team Sky) wygrywając drugi etap wyścigu Volta ao Algarve zanotował pierwsze zwycięstwo w sezonie 2018 i jednocześnie zapewnił dublet swojemu zespołowi, ponieważ w Andaluzji ręce w geście triumfu wzniósł Wout Poels. Oto, jak podsumował czwartkowe ściganie w Portugalii.
Jest to jeden z moich ulubionych wyścigów, dlatego jestem dziś bardzo szczęśliwy. Ostatni, czternastokilometrowy podjazd był bardzo trudny, w dodatku po raz pierwszy w sezonie miałem do czynienia z taką wspinaczką, dlatego jestem bardzo zadowolony, że jako drużyna współpracowaliśmy tak dobrze. Geraint [Thomas], Kiry [Vasil Kiryienka], Łukasz [Wiśniowski], Michał [Gołaś] – wszyscy byli tam, gdzie powinni i rozegraliśmy to idealnie.
Muszę przyznać, że to [zwycięstwo] jest dla mnie małym zaskoczeniem. Jeszcze tydzień temu ścigaliśmy się w Walencji, gdzie naszym liderem był Wout i byliśmy w dobrej formie, ale to nie przerodziło się w dobre wyniki. Dziś wiedzieliśmy, że wygrał podczas Ruta del Sol, co dodało nam dodatkowej motywacji – to dlatego pracowaliśmy tak ciężko.
Podjazd był długi, ale każdy wiedział o tym, że nie jest zbyt stromy. Nachylenie wynosiło pięć procent, więc trudno było kogoś zgubić, ale ostatecznie jesteśmy zadowoleni. Mamy zwycięstwo, ja mam pierwsze zwycięstwo w sezonie i jestem usatysfakcjonowany z mojej dyspozycji. Podczas jutrzejszej czasówki będziemy jechać mocno i zrobimy, co w naszej mocy
– skomentował swój występ Michał Kwiatkowski.