Nowa szefowa British Cycling, Julie Harrington, powiedziała, że byłoby lepiej, gdyby sprawa Chrisa Froome`a (Team Sky) dotycząca przekroczenia dozwolonego stężenia salbutamolu w moczu nie ujrzała światła dziennego przed ostatecznym rozstrzygnięciem.
Przypomnijmy, że czterokrotny zwycięzca Tour de France Chris Froome (Team Sky) podczas zwycięskiego dla siebie wyścigu Vuelta a España 2017 nie przeszedł pomyślnie kontroli antydopingowej po osiemnastym etapie (dwukrotne przekroczenie dozwolonego stężenia salbutamolu w moczu). Warto podkreślić, że gdyby nie dziennikarskie śledztwo gazet „The Guardian” i „Le Mond”, sprawa ta najprawdopodobniej nie ujrzałaby światła dziennego do dnia dzisiejszego.
Problem tkwi w tym, że teraz, gdy Chris Froome i jego drużyna próbują uzasadnić, dlaczego tak się stało, dyskusja toczy się przed sądem opinii publicznej.
To wpływa źle zarówno na reputację kolarstwa, jak i samego zawodnika. Wystarczy spojrzeć na Twittera i komentarze pod artykułami, gdzie ludzie wydają własne opinie nie znając wszystkich dowodów. Wolałbym, żeby ta sprawa nie wyciekła
– powiedziała Harrington.
Froome twierdzi, że po konsultacji z lekarzem zwiększył dawkę leku na astmę, której objawy nasiliły się podczas hiszpańskiej Vuelty. Zarówno on, jak i Team Sky podtrzymują, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. W rezultacie Brytyjczycy stanęli przed trudnym zadaniem udowodnienia, że na tak wysoki poziom stężenia salbutamolu w moczu miały wpływ inne fizjologiczne czynniki, jak np. odwodnienie.
Jedną z wątpliwości, które budzi ta sprawa jest fakt, że mimo iż w British Cycling wiedziano o niekorzystnym wyniku kontroli antydopingowej Chrisa Froome`a, powołano go na mistrzostwa świata w Bergen, gdzie zdobył brązowy medal w jeździe indywidualnej na czas.
Na Chrisa nie został nałożony zakaz startów, więc możliwe było powołanie go do reprezentacji Wielkiej Brytanii. Istnieje opcja, że sportowiec sam może z tego zrezygnować, ale Chris jej nie wybrał. Zgodnie z prawem mógł i może się ścigać, ponieważ jest niewinny dopóki nie zostanie udowodniona mu wina
– wyjaśniła Harrington.
Z materiałów publikowanych przez lidera Team Sky w mediach społecznościowych wiemy, że przebywa on w Republice Południowej Afryki, gdzie przygotowuje się do sezonu 2018, w którym, jeśli udowodni swoją niewinność, powalczy o ustrzelenie dubletu Giro/Tour.