67-letni kolarz, nestor sądeckiego kolarstwa, został potrącony przez ciężarówkę.
Do wypadku doszło 3 stycznia, około godziny 13:30 w miejscowości Kanina. Według informacji zdobytych przez portal dts24.pl Vitus ratował się przed zderzeniem z wymuszającym pierwszeństwo kierowcą i przez to zjechał na przeciwny pas.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej kierujący nieznanym pojazdem włączając się do ruchu wymusił pierwszeństwo przejazdu kierującemu rowerem. 67-letni rowerzysta prawdopodobnie wykonując manewr obronny zjechał do osi jezdni, utracił równowagę w wyniku czego przewrócił się i uderzył w bok naczepy pojazdu ciężarowego jadącego prawidłowo z przeciwnego kierunku
– powiedziała dts24.pl oficer prasowa KPP w Limanowej mł. as. Jolanta Mól.
Niestety akcja reanimacyjna się nie powiodła i Kłębczyk zmarł. Sądeckie kolarstwo straciło pasjonata, nestora i swojego wielkiego przyjaciela. Vitus zyskał swój przydomek od żółtego roweru tej marki, na którym jeździł przez wiele lat. Przejeżdżał rocznie około 20 tysięcy kilometrów, bo, jak pisze Wojciech Molendowicz w dts24.pl, „kolarstwo było całym jego światem”. Startował w niemal wszystkich wyścigach, w jakich mógł i nigdy się nie poddawał. Niestety – tragiczny los nie pozwolił mu pokonać jeszcze wielu tysięcy kilometrów.