Tony Martin (Katusha-Alpecin) powiedział magazynowi „Cyclist”, że jego głównym celem wiosną 2018 roku będzie walka o zwycięstwo w Paryż-Roubaix.
Czterokrotny mistrz świata w jeździe indywidualnej na czas zostanie samodzielnym liderem drużyny w wyścigach klasycznych po raz pierwszy w karierze. Będzie to możliwe dzięki odejściu Alexandra Kristoffa do UAE Team Emirates.
Niemiec zadebiutował w wyścigu Paryż-Roubaix w 2016 roku, pokazując się z bardzo dobrej strony. Zaatakował we wczesnej fazie wyścigu i odegrał kluczową rolę w zajęciu drugiego miejsca przez Toma Boonena. To doświadczenie pozwala mu zdawać sobie sprawę z trudów tego wyścigu oraz z tego, że nie dą się go wygrać bez szczypty szczęścia.
Musisz mieć szczęście – nie przebić opony i uniknąć kraks. W dodatku jest wiele różnych sposobów, na które można wygrać ten wyścig. Myślę, że może on mieć tysiąc scenariuszy.
Dla mnie idealnym rozwiązaniem byłoby uciec z peletonu dość wcześnie i złapać własny rytm
– wyjaśnił Tony Martin.
Gdy dobiegnie końca sezon klasyków, Tony Martin skoncentruje się na pomocy Marcelowi Kittelowi. Razem z Alexem Dowsettem mają nadzieję stworzyć sprinterski pociąg, który wyprzedzi konkurencję.
Bardzo się cieszę, że Alex dołączy do naszego pociągu oraz do składu, który będzie rywalizował w jeździe drużynowej na czas. Jeśli zaś chodzi o Marcela, to jest to jeden z najlepszych sprinterów w peletonie. Mamy to, czego potrzebujemy [by osiągać sukcesy] i tylko od nas zależy, czy to wykorzystamy
– zakończył Tony Martin.