fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Mimo szczerych chęci i prób, John Degenkolb nie ma za sobą wyjątkowo dobrego sezonu. „Zastępca” Fabiana Cancellary zapewnia jednak, że zrobi wszystko, by wrócić na szczyt.

Niemiec przyznaje, że nie ma za sobą wymarzonego sezonu, lecz jednocześnie stara się podkreślić, iż mimo to udało mu się zaliczyć kilka solidnych rezultatów.

Bardzo ciężko jest jednoznacznie ocenić ostatni sezon w moim wykonaniu. Wszystko zaczęło się bardzo dobrze od zwycięstwa w Dubaju. Podczas najważniejszych klasyków także nie prezentowałem się źle. Zaliczyłem trzy miejsca w czołowej „10”, lecz w kolarstwie jest łatwo zapomnieć o takich rezultatach. Doskonale wiem, że liczą się tylko wielkie zwycięstwa, lecz nie jestem zawiedziony swoją postawą.

Bardzo podobnie było podczas Tour de France. Kilka razy byłem bardzo blisko etapowego zwycięstwa, lecz ostatecznie wróciłem do domu z niczym i niewielu pamięta, że w ogóle wystartowałem. Wszystko wyglądało dobrze aż do kraksy, która mocno mnie poturbowała

– powiedział Degenkolb w rozmowie z portalem cyclingnews.

Dege był w tym sezonie mocno sponiewierany przez kraksy, choroby i lekkie kontuzje. Wszystko jednak wskazuje, że kolarz Trek – Segafredo ma problemy za sobą.

Poprzedni artykułVuelta Valenciana otworzy sezon w Europie
Następny artykułGent-Wevelgem ponownie z szutrowymi drogami
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments