Norweg Alexander Kristoff z nadzieją patrzy na przyszły sezon, który spędzi w UAE-Team Emirates.
Sześcioletnia przygoda Alexa Kristoffa w Katushy zakończyła się siódmym miejscem w Sparkassen Münsterland Giro. Dziennikarzom La Gazzetta dello Sport Norweg opowiedział o motywach zmiany ekipy i celach na nadchodzący sezon:
Po tych kilku latach doszedłem do wniosku, że nadszedł czas na zmiany. Liczę, że taki transfer pozwoli mi na powrót do wielkich zwycięstw. Nowa ekipa, nowi koledzy – to wszystko motywuje mnie przed sezonem 2018. Będziemy silną drużyną, która powalczy na wielu frontach.
Kristoff wspomniał także o wielkich triumfach, ale także o przegranej na mistrzostwach świata:
Do tej pory najlepiej wspominam rok 2014 i zwycięstwo w Milano – Sanremo, dzięki wspaniałej pomocy Paoliniego. Niestety mam dalej w głowie mistrzostwa świata w tym roku w Bergen i przegraną o centymetry z Peterem Saganem. Analizowałem ten wyścig i nie popełniłem w nim żadnego błędu. Słowak był po prostu szybszy.
Norweg przedstawił także swój plan startów:
Rozpocznę w Dubaju, w marcu pojadę na Paryż-Nicea, a pierwszym celem będzie Milano – Sanremo. Dalej marzę o zwycięstwie na welodromie w Roubaix. Jednak by to osiągnąć, musiałbym pojechać taki wyścig, jaki udał mi się podczas Ronde van Vlaanderen w 2015 roku. Nigdy wcześniej i nigdy później nie wyszedł mi taki start. Liczę na obronę koszulki mistrza Europy, ponieważ w mistrzostwach świata nie mam żadnych szans na takiej trasie.
Na koniec dziennikarze zapytali nowego kolarza UAE Team Emirates o włoskie Giro, na którym Norweg nie był od 2012 roku:
Jestem dostępny i z wielką przyjemnością wróciłbym na ten wyścig, ale głównym zadaniem jest etap Tour de France. Przejechanie całego Giro byłoby zbyt ciężkie, ale pierwsze etapy – czemu nie?