Choć Lachlan Morton jest w peletonie od dobrych kilku lat, dopiero teraz dane mu było odjechać porządny sezon.
Morton jest jednym z Australijskich talentów, które nie rozwinęły się zgodnie z zapowiedziami. Według niego, jednym z powodów jest ograniczony kalendarz startowy, który w sezonie 2017 po raz pierwszy obejmował więcej niż 50 dni wyścigowych.
Zapytałem zespół, czy mogę jeździć tak długo, jak to będzie możliwe, ponieważ w ostatnich latach nie miałem możliwości ścigać się tak często. Uważam, że zawsze jest lepiej często jeździć na wyścigi. Do Guangxi przyleciałem prosto ze zgupowania i miałem tu sporo zabawy
– powiedział Morton w rozmowie z cyclingnews.
Jeden z najbardziej charakterystycznych zawodników w peletonie przyznał także, że w przyszłym sezonie będzie chciał wyraźnie poprawić swoje wyniki.
Być może w przyszłym sezonie dodam do kalendarza więcej wyścigów w Europie, szczególnie na początku sezonu. Chciałbym wejść poziom wyżej, podobnie jak z wynikami. Kiedy wchodzisz do World Touru, na początku chcesz po prostu przetrwać. Z czasem apetyt rośnie i zaczynasz myśleć o wygrywaniu. W przyszłym sezonie bardzo chciałbym odnieść gdzieś sukces
– dodał Morton.
Nie jest jeszcze pewne, gdzie Australijczyk będzie jeździł w przyszłym sezonie. Jego kontrakt z ekipą Dimension Data wciąż nie został przedłużony.