Luke Rowe (Team Sky), który kilka tygodni temu uległ bardzo poważnej kontuzji nogi podczas imprezy kawalerskiej brata, na pewno nie wystartuje w wiosennych klasykach w przyszłym sezonie. Celem Walijczyka jest powrót do ścigania w środkowej lub ostatniej części 2018 roku.
Luke Rowe zamieścił na swoim profilu na Facebooku krótki filmik, na którym siedząc na kanapie z nogą w gipsie objaśnia szczegóły swojej kontuzji, a także dzieli się perspektywami na przyszłość, które niestety nie rysują się w kolorowych barwach.
Oczywiście moim celem jest wrócić do ścigania w przyszłym roku. Bardzo ciężko będzie to spełnić na początku sezonu, ale w jego środkowej lub ostatniej części powinno być to możliwe
– powiedział Luke Rowe, który wcześniej wymienił niemal litanię części nogi, które uległy uszkodzeniu podczas feralnego skoku do wody.
Walijczyk jest współautorem czwartego zwycięstwa Chrisa Froome`a w Tour de France, ale jednocześnie „czerwoną latarnią” tego wyścigu. Rowe wygrał w tym roku etap podczas wyścigu Herald Sun Tour, a potem zajął miejsce w pierwszej dziesiątce Omloop Het Nieuwsblad, natomiast w Kuurne-Bruksela-Kuurne stanął na podium.
Brytole potrafią się zabawić 🙂