fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Włoch z UAE Team Emirates jako pierwszy zameldował się na kresce drugiego etapu Tour de Pologne. Jak najszybszy zawodnik dnia skomentował dzisiejszą rywalizację?

To był typowy sprinterski finisz. Wielkie podziękowania dla Roberto Ferrariego, który wyprowadził mnie na idealną pozycję w odpowiednim momencie. W samej końcówce był mocny, czołowy wiatr więc trzeba było wyczekać do ostatniej chwili by wyjść na czoło.

Praktycznie przez cały przejazd przez Katowice pędzimy ponad 60 kilometrów na godzinę, więc ciężko powiedzieć czy to ładne miasto [śmiech]. Cały wyścig jest jednak świetnie zorganizowany i bardzo mi się cieszę, że tu startuję.

Zazwyczaj nie jestem wśród największych faworytów w sprincie, ale dziś dałem z siebie wszystko i się udało.

Poprzedni artykułDanny van Poppel: „Kwiato to świetny zawodnik”
Następny artykułRideLondon Classic 2017: Kristoff wraca na szczyt
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments