Sukces Toma Dumoulina w setnej edycji Giro d`Italia zaostrzył apetyty samego Holendra oraz Teamu Sunweb na żółtą koszulę lidera Tour de France. Podjęto jednak decyzję, że próba zostanie podjęta, ale jeszcze nie teraz.
W ostatnich tygodniach nie miałem zbyt wiele czasu, żeby myśleć o Tourze, ale podczas Giro pojawiały się w głowie takie pomysły. Myślałem sobie, że trochę szkoda, iż nie wystartuję w tegorocznym Tour de France, zwłaszcza, że wyścig rozpocznie się od etapu jazdy indywidualnej na czas. Drużyna widzi to jednak inaczej i w sumie ja też, gdy głębiej się nad tym zastanowię. Cieszę się, że nie muszę startować teraz w tour de france
– powiedział Tom Dumoulin gazecie „De Telegraaf”.
Po zapierającym dech w piersiach występie Toma Dumoulina w hiszpańskiej Vuelcie 2015, kiedy to prawie zwyciężył w klasyfikacji generalnej, w 2016 roku celował w wielkich tourach w zwycięstwa etapowe. Wygrał otwierającą Giro d`Italia „czasówkę”, a w Tour de France był najlepszy na etapie z metą na podjeździe w Andorrze, a w jeździe indywidualnej na czas pokonał wszystkich rywali, w tym późniejszego zwycięzcę – Chrisa Froome`a.
Team Sunweb podjął decyzję, że w 2017 roku skoncentrują się na walce o klasyfikację generalną. Pierwszy wielki tour sezonu padł ich łupem, dzięki znakomitym umiejętnościom „Motyla z Maastricht” w jeździe na czas i progresie w jeździe po górach.
To Giro miało najlepszą obsadę od dziesięciu lat, dlatego fakt, że Tom pokonał takich kolarzy jak Vincenzo Nibali i Nairo Quintana jest czymś niesamowitym, zwłaszcza, że jego rywale współpracowali ze sobą, by rozebrać go z różowej koszulki
– powiedział Aike Visbeek portalowi VeloNews.
Dyrektor sportowy Team Sunweb dodał, że pewnego dnia Tom Dumoulin wystartuje w Wielkiej Pętli jako lider niemieckiego składu, być może już w przyszłym roku, ale to będzie zależało już od trasy.