fot. Michał Kapusta / naszosie,pl

Szalone uliczne kryterium, etap z metą na podjeździe, jazda indywidualna na czas oraz odcinki dedykowane sprinterom i specjalistom od wyścigów klasycznych. To nie zapowiedź kolejnego wielkiego touru, ale trasa rozpoczynającego się już w środę wyścigu Szlakiem Walk Majora Hubala, który dostarczy upragnionych emocji wszystkim cierpiącym na syndrom odstawienia po zakończeniu setnej edycji Giro d’Italia.

Po niemal miesiącu obserwowania wzlotów i upadków największych gwiazd zawodowego peletonu na włoskich szosach, wyjątkowo trudno jest na nowo znaleźć sobie miejsce i cel w coraz gorętsze wiosenne popołudnia. W lukę powstałą pomiędzy zakończeniem La Corsa Rosa i rozpoczęciem ostatnich przygotowań do Wielkiej Pętli idealnie wstrzelił się organizowany przez Andrzeja Sypytkowskiego wyścig, w zakresie trasy realizujący formułę „małego wielkiego touru”, tak doskonale sprawdzającą się w najwyższej rangi imprezach jak chociażby Tirreno-Adriatico. Swoje szanse na etapowe zwycięstwa otrzymają zatem kolarze każdej specjalności, jednak triumf w klasyfikacji generalnej odniesie najwszechstronniejszy z nich.

Historia poświęconego pamięci Henryka Dobrzańskiego wyścigu sięga roku 2000, kiedy to został on rozegrany po raz pierwszy w formie jednodniowego klasyku. Areną zmagań były wówczas szosy powiatu koneckiego, gdzie podczas II Wojny Światowej stacjonował Oddział Wydzielony Wojska Polskiego dowodzony przez majora Hubala, którego legenda przetrwała w tych okolicach do dnia dzisiejszego.

Tegoroczna, dwunasta już edycja, rozegrana zostanie w terminie 31.05 – 4.06.2017, po raz pierwszy w historii jako impreza kategorii 2.1, co czyni ją drugim po Tour de Pologne wyścigiem etapowym pod auspicjami UCI w Polsce.

Czy może być lepiej? Może! Reporterzy naszosie.pl obecni będą na trasie każdego etapu wyścigu, zapewniając relacje na żywo, wywiady i inne atrakcje.

Oto bliższe spojrzenia na program 12. edycji Wyścigu Szlakiem Walk Majora Hubala.

31.05.2017 – Prolog – Kielce (38,6km – 20×1,93km)

Ściganie rozpocznie się w ostatni dzień maja na ulicznym kryterium w Kielcach. Niecałe 40 kilometrów rywalizacji rozegra się w samym centrum stolicy województwa świętokrzyskiego. Wyniki kryterium nie będą wliczane do klasyfikacji generalnej, a to oznacza, że przy stosunkowo prostej trasie możemy spodziewać się bardzo dynamicznego otwarcia wyścigu.

1.06.2017 – I etap – Skarżysko-Kamienna – Święty Krzyż – 187 km

Organizatorzy sprawili kibicom wyjątkowo ciekawy prezent na Dzień Dziecka. Pierwszego czerwca możemy poznać już przyszłego triumfatora całego wyścigu, gdyż dzień po otwierającym ściganie kryterium kolarze będą rywalizować na trasie królewskiego etapu do złudzenia przypominającym ardeńskie klasyki.

Start nastąpi w Skarżysku – Kamiennej i peleton po pokonaniu trzech pętli w mieście będą zmierzać skrajem Sieradowickiego Parku Krajobrazowego do Bodzentynia. Tam nastąpi wjazd na „dużą pętlę świętokrzyską” na której znajdują się dwie górskie premie – Krajno-Łęki i Krajno-Parcele. Przez fakt, że wspinaczki nastąpią jedna po drugiej powinniśmy spodziewać się pierwszych przetasowań w peletonie.

Po zjeździe z drugiej górskiej premii peleton wróci do Bodzentynia i ruszy na decydujący fragment pierwszego etapu. Znaną już trasą dotrą do „małej pętli świętokrzyskiej”, która będzie pokonywana trzykrotnie, a na każdym z okrążeń w miejscowości Huta Podłysice umiejscowiona została górska premia. Etap rozegra się na finałowym podjeździe pod Święty Krzyż o długości ponad 5 kilometrów ze średnim nachyleniem 5%. Łącznie na całym dystansie kolarze zmierzą się z ponad pięćdziesięcioma podjazdami, a suma przewyższeń wyniesie niemal 2800 metrów.

2.06.2017 – Etap 2 – Rawa Mazowiecka – 14,6 km (jazda indywidualna na czas)

Trzeciego dnia rywalizacji odbędą się dwa etapy. Przed południem kolarze wystartują w jeździe indywidualnej na czas w Rawie Mazowieckiej na dystansie 14,6 km co stworzy szansę na odrobienie strat lub powiększanie przewagi po królewskim etapie.

2.06.2017 – Etap 3 – Tomaszów Mazowiecki – 105 km

Po kilku godzinach odpoczynku peleton 12. edycji Wyścigu Szlakiem Walk Majora Hubala ruszy do trzeciego etapu w Tomaszowie Mazowieckim. Po wyjeździe z miasta kolarze ruszą na południe w kierunku Sławna, gdzie do pokonania będą 4 pętle – na każdej z nich znajdzie się górska premia. Po ostatniej wspinaczce wyścig wróci w kierunku Tomaszowa, gdzie na pięciu rundach powinniśmy oglądać walkę sprinterów.

3.06.2017 – Etap 4 – Opoczno – 174 km

Po dwóch intensywnych dniach peleton czeka spokojniejszy etap. Na dystans 174 kilometrów składają się dwie „duże” pętle do których start nastąpi w Poświętnem, a losy zwycięstwa powinny się rozegrać na pięciu „małych” rundach w Opocznie.

4.06.2017 – Etap 5 – Radoszyce – Końskie – 188 km

Ostatni dzień rywalizacji nie będzie typowym „etapem przyjaźni”. Trasa z Radoszyc do Końskich najeżona jest krótkimi wspinaczkami, a organizatorzy na trasie umieścili cztery górskie premie – łącznie da to blisko 2000 metrów w pionie. Po kilkudziesięciu kilometrach kolarze dotrą do pętli którą pokonają dwukrotnie, a na sam deser w Końskich do pokonania będą trzy okrążenia. Meta została zlokalizowana na ul. Hubala, gdzie droga będzie wiodła delikatnie pod górę.

Faworyci

Marek Rutkiewicz. Popularny „Rutek” wydaje się być na chwilę obecną poza zasięgiem kogokolwiek z polskiego peletonu. W tym sezonie zawodnik Wibatech 7R Fuji ma na koncie triumfy w CCC Tour – Grody Piastowskie oraz Bałtyk – Karkonosze Tour i wydaje się, że to właśnie Rutkiewicza trzeba określić murowanym kandydatem do zwycięstwa w tegorocznym Hubalu.

Chętnych do przerwania zwycięskiej serii „Rutka” nie zabraknie. Głównych przeciwników kolarz Wibatechu powinien upatrywać m. in. w ekipie organizatora wyścigu, czyli Team Hurom. Zarówno Bartosz Warchoł, jak i Emanuel Piaskowy pokazali już w tym sezonie, że w ciężkim terenie odnajdują się znakomicie.

Po udanym starcie w Giro d’Italia do Polski wraca ekipa CCC Sprandi Polkowice. Z Włoch do Kielc przyjadą Maciej Paterski Łukasz Owsian, którzy dzięki solidnej dawce kilometrów w ciągu ostatnich trzech tygodni mogą mieć pewien handicap nad resztą stawki.

Pozostałe polskie grupy także wysyłają praktycznie najmocniejsze składy. W grupie Andrzeja Domina zobaczymy przede wszystkim Pawła Bernasa, który w niedawnym „Bałtyku” był szósty oraz Kamila Zielińskiego, który podczas wyścigów nad Wisłą zawsze jest groźny. Nie można zapomnieć także o Adamie Stachowiaku, który po przejściu do Voster Uniwheels zdążył już zanotować „pudło” na „Bałtyku”.

Z zagranicznych ekip które zjawią się na starcie w Kielcach największą uwagę należy zwrócić na One Pro Cycling. W brytyjskiej ekipie zobaczymy Kamila Gradka Karola Domagalskiego, a obaj zawodnicy znani są z agresywnej jazdy i także nie można przekreślać ich szans na końcowy triumf. Warto będzie śledzić także poczynania Eduarda Vorganova z Minsk Cycling Club, który jeszcze w zeszłym sezonie jeździł na poziomie World Tour w barwach rosyjskiej Katushy.

Spora ilość wzniesień na trasie nie zniechęciła jednak do startu sprinterów. Stawka jest pełna ciekawych nazwisk i na otwierającym kryterium, a także podczas etapów w Tomaszowie Mazowieckim i Opocznie możemy oglądać wyjątkowo emocjonujące końcówki. Głównych kandydatów do zwycięstw etapowych należy upatrywać w Pawle Franczaku Eryku Latoniu (Team Hurom), Sylwestrze Janiszewskim Grzegorzu Stępniaku (Wibatech 7R Fuji) oraz wśród grup zagranicznych – Steele von Hoff (One Pro Cycling), Alois Kankovsky (reprezentacja Czech) czy zawodnicy Kolss Cycling Team – Adrian Banaszek, Vitaliy Buts czy Dmitryi Kulyk.

Pełna lista startowa – tutaj.

Poprzedni artykułWyścig Przyjaźni Polsko – Ukraińskiej: Mikołaj Gutek wygrywa 1. etap
Następny artykułCritérium du Dauphiné 2017: Warren Barguil wraca do ścigania po kontuzji miednicy
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments