Alessandro Pessot z Team Friuli wygrał pierwszy etap Karpackiego Wyścigu Kurierów. Włoch zaatakował na ostatnich kilometrach i samotnie pokonał linię mety.
Drugi dzień rywalizacji „Kurierzy” rozpoczęli w Nowym Sączu i mieli łącznie do pokonania 167,5 kilometra. Niemal cały etap przebiegał w pagórkowatym terenie, ale końcowy odcinek w stronę Oświęcimia wiódł po płaskim i mogliśmy oczekiwać finiszu całego peletonu.
Już od pierwszych kilometrów trwała ostra walka o załapanie się do ucieczki. Nad chaosem próbowała zapanować głównie reprezentacja Polski, która wraz z ekipą LKT Brandenburg starała się kontrolować przebieg wyścigu i pilnować wszystkich ataków. Najbardziej zainteresowany odjazdem z peletonu był Christian Koch, który przed drugą górską premią kilkukrotnie próbował wyrwać się z głównej grupy.
Finalnie Niemca zabrakło w ucieczce. Na czele znalazła się dziewiątka zawodników wśród których była trójka Polaków – Kamil Małecki (CCC Sprandi Polkowice/Reprezentacja Polski), Adam Jagieła (TC Chrobry Scott Głogów) oraz Marcin Karbowy (Tarnovia Tarnowo Podgórne), a także wicelider klasyfikacji generalnej Lars van den Berg (Metec – TKH). Pomimo kolejnych kontr z peletonu uciekający zawodnicy zbudowali sobie ponad 2 minuty przewagi.
Po 130 kilometrach jazdy sytuacja na czele uległa niewielkiej zmianie. Przez dłuższy czas peleton nie był w stanie zniwelować półminutowej straty, a dodatkowo do czołówki przeskoczyła dwójka zawodników – Piotr Brożyna (CCC Sprandi Polkowice/Reprezentacja Polski oraz Tadej Pogacar (ROG-Ljubljana).
Finalnie 12 kilometrów przed metą harcownicy zostali doścignięci. W samej końcówce atakować próbował Alessandro Pessot (Team Friuli), ale Włoch zyskał tylko kilka sekund przewagi. Pościg spowolniła jednak kraksa, a to dało szansę Pessotowi na dowiezienie zwycięstwa.