Fot. Lotto-Soudal

Przewodniczący sędziów, którzy będą czuwali nad przestrzeganiem przepisów w tegorocznym wyścigu Ronde van Vlaanderen, zapowiedział, że on oraz jego zespół będą zwracali szczególną uwagę na naruszenia regulaminu dotyczące unikania jazdy po bruku. 

„Zdaję sobie sprawę z tego problemu. W niedzielę moim obowiązkiem będzie zwracanie na to szczególnej uwagi. Ja lub moi koledzy muszą widzieć to na własne oczy, a kolarz, który to robi, musi zostać rozpoznany,” powiedział Didier Simon gazecie „Het Laatste Nieuws”.

Podczas wyścigów, których trasa zawiera sektory brukowane coraz częściej dochodzi do sytuacji, gdy duża liczba kolarzy decyduje się na jazdę poboczem lub chodnikiem. Według obowiązujących przepisów grozi za to kara finansowa w wysokości dwustu franków szwajcarskich lub wydalenie z wyścigu. Problem z egzekwowaniem zasad regulaminowych pojawia się w momencie, w którym do wykluczenia z wyścigu kwalifikuje się większość kolarzy. Wielu uważa także, że wysokość kary finansowej jest zbyt niska, by zniechęcić zawodników do łamania tego przepisu.

„A co jeśli kolarze z ucieczki jadą chodnikiem, a za nimi połowa peletonu? Ta sprawa staje się zbyt poważna, by ją tolerować. Jej przemyślenie jest koniecznością,” dodał Simon.

Komisarz Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI), Guy Dobbelaere, powiedział, że w tym tygodniu rozmawiano na ten temat podczas spotkania w Rzymie. Przyznał, że dyskwalifikacja może być zbyt drastyczną karą, ale jednocześnie stwierdził, że czasami warto byłoby ją wykonać ku przestrodze.

Poprzedni artykułSagan krytykowany po odepchnięciu rywala na Gent-Wevelgem
Następny artykułSkład BORA – hansgrohe na Ronde van Vlaanderen
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments