Quick-Step Floors

Większa część Europy zmaga się z potężnym mrozem, natomiast kolarze belgijskiej ekipy korzystają ze słonecznej pogody w hiszpańskim Calpe. Marcel Kittel i spółka przebywają na ostatnim przedsezonowym zgrupowaniu i szlifują formę przed startami za oceanem.

Zawodnicy zostali podzieleni na kilka grup, zgodnie ze swoimi specjalizacjami. Philippe Gilbert, Daniel Martin i inni górale trenują na górskich podjazdach wokół Calpe. Tom Boonen, Marcel Kittel, Matteo Trentin i Fabio Sabatini nabierają siły niezbędnej do skutecznego finiszu z dużej grupy – grupa sprinterów szlifowała formę na siłowni. Cała belgijska ekipa miała również wspólne zajęcia taktyczne, a zawodnicy ćwiczyli także… jogę. Po zakończeniu zgrupowania kolarze pojadą na pierwsze wyścigi poza Europą – sezon rozpoczyna się australijskim Tour Down Under i argentyńskim Vuelta a San Juan.

Tom Boonen zacznie swój ostatni rok wśród zawodowców na południowoamerykańskich drogach. Liderem ekipy Quick-Step Floors będzie jednak Fernando Gaviria, który na swoim kontynencie ma za zadanie wygrać wszystkie płaskie etapy. Pagórkowaty wyścig w Australii jest idealny dla Petra Vakoca – wsparciem dla Czecha mają być Gianluca Brambilla, Dries Devenyns i Eros Capecchi. Philippe Gilbert zacznie swój pierwszy sezon w nowym zespole na kontynencie europejskim – debiutanckim startem byłego mistrza świata ma być lutowy wyścig Volta a la Comunitat Valenciana. 

Skład belgijskiej ekipy na sezon 2017 obejmuje 29 kolarzy z trzynastu państw. Do drużyny dołączyło ośmiu zawodników. Nowe twarze to: słynny Philippe Gilbert, solidni pomocnicy w osobach Jacka Bauera, Erosa Capecchiego i Tima Declercqa oraz młody i utalentowany narybek z Klein Constantia, czyli Remi Cavagna, Enric Mas i Maximilian Schachmann. Ekipa straciła jedenastu kolarzy, w tym mistrza świata w jeździe na czas Tony’ego Martina oraz naszego Łukasza Wiśniowskiego, który wybrał towarzystwo rodaków w Team Sky. Drużyna Quick-Step Floors w tym sezonie zdążyła już odnieść jeden sukces – mistrzem Nowej Zelandii w „czasówce” został Jack Bauer.

Menedżer drużyny Patrick Lefevere z dużym optymizmem patrzy na nadchodzący okres wyścigowy. Na oficjalnej stronie ekipy Belg podsumowuje poprzedni rok:

Mam nadzieję, że sezon 2017 będzie równie udany jak poprzedni i przyniesie kibicom oraz sponsorom dużo satysfakcji. Ostatni rok był dla nas fantastyczny – odnieśliśmy 57 zwycięstw, z czego osiemnaście to były triumfy na wyścigach z cyklu World Tour. Triumfowaliśmy w dziewięciu etapach wielkich tourów oraz zdobyliśmy mistrzostwo świata w jeździe drużynowej na czas. Piąty rok z rzędu wygraliśmy najwięcej wyścigów ze wszystkich zawodowych ekip, a licznik zwycięstw w historii naszej drużyny przekroczył liczbę 550. To wspaniałe osiągnięcia, które napawają nas dumą i radością, ale także dają nam motywację by osiągać nowe cele w nadchodzącym sezonie.

 

Poprzedni artykułDomagalski i spółka będą jeździć na rowerach Chrisa Boardmana
Następny artykułChris Froome nie udzielił wsparcia Brailsfordowi i dystansuje się od kontrowersji wokół Team Sky
Kolarstwem szosowym fascynuje się od 20 lat, gdy obejrzał w telewizji triumf Bjarne Riisa na Tour de France w 1996 roku. Głównym obszarem jego zainteresowań są zagraniczne wyścigi oraz profesjonalne ekipy zarejestrowane w UCI . Pasjonat wszelkiego rodzaju statystyk kolarskich i ciekawostek związanych z zawodnikami i drużynami. Miłośnik rekreacyjnej jazdy na rowerze i wszystkich rzeczy związanych z Holandią i Belgią.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments