Menedżer niemieckiej drużyny w rozmowie z Velonews podkreślił utalentowany skład.
Oczywiście podpisanie umowy z Peterem Saganem to jedno z głośniejszych wydarzeń transferowych tego roku, nie tylko w BORA-hansgrohe. Ralph Denk nie chce jednak, by jego ekipa była postrzegana jako „drużyna Sagana”.
Mamy grupę kolarzy z Tinkoff, ale moim celem jest stworzenie drużyny, bez podziałów na Bora i Sagan. Chcę złożyć zespół pod nazwą BORA-hansgrohe, to moja praca.
Przyszły sezon będzie pierwszym w historii drużyny na poziomie WorldTour. Mistrz świata będzie zapewne liderem na wiosenne klasyki i sprinty, ale na tym kolarstwo się nie kończy.
Świat nie toczy się wokół Sagana. Mamy inne cele w Wielkich Tourach. Rafał Majka i Leopold Konig – stać ich na podium w tych wyścigach. Mamy też Emanuela Buchmanna, najbardziej utalentowanego Niemca skupionego na klasyfikacji generalnej. Jest młody, a rok temu był już mistrzem kraju. W tym sezonie był 21. w Tour de France. Ma przed sobą wielką przyszłość, moim celem jest jego rozwój.
Słowak będzie jednak zdecydowanym liderem niemieckiego zespołu w sprinterskich końcówkach. Z tego powodu do Dimension Data odszedł Scott Thwaites. Na swojego kolegę będą musieli pracować m.in. znakomici sprinterzy Sam Bennett i, nowy w ekipie, Matteo Pelucchi.
Sam przyniósł nam sporo sukcesów w ostatnich trzech latach. Będę to szanował i dam mu wolność w wyścigach bez Petera. Mam też Pelucchiego, Pascala Auckmanna… Kilku szybkich kolarzy i wiele startów. Chcielibyśmy wygrywać też z innymi zawodnikami, nie tylko Saganem.
Awans z ProContinental na WorldTour wiąże się nie tylko z prawem, ale też obowiązkiem startu w wyścigach najwyższej dywizji. Oznacza to większe problemy logistyczne, ale Denk jest spokojny o przyszłość.
Oczywiście łatwiej jest zrobić jeden krok niż zaczynać zupełnie od zera jak Bahrain-Merida. Mamy już ustabilizowaną strukturę. Oczywiście chcemy ją poprawić, ale to nie będzie tak ogromna różnica. Przygotowaliśmy ekipę, jestem optymistycznie nastawiony na przyszły rok.