Brytyjczyk atakował z peletonu nieco ponad kilometr przed metą, ale został zatrzymany przez bramę z czerwonym trójkątem, która spadła na asfalt.
Cała akcja kolarza Orica-Greenedge zaczęła się jeszcze na szczycie Col d’Aspin. Najpierw ruszył Daniel Martin (Etixx-Quickstep), a Brytyjczyk odpowiedział na próbę Irlandczyka. W momencie wypadku miał około 7 sekund przewagi nad grupą, w której jechał również lider klasyfikacji młodzieżowej Julien Alaphilippe (Etixx-Quickstep). Niestety został zatrzymany przez odłączoną od prądu bramę oznaczającą ostatni kilometr ścigania.
Tour de faceplant… #TDF2016 pic.twitter.com/vc2q92IAmR
— William Hill Aus (@WillHillAus) 9 lipca 2016
Niestety kolarz Orica-Greenedge potrzebował szwów na brodzie i mocno porozcinał skórę na ramieniu i rękach. Patrzył też jak Alaphilippe odbiera koszulkę najlepszego kolarza klasyfikacji młodzieżowej.
Jestem zawiedziony. Niewiele można było zrobić, nie było czasu na reakcję. Dobrze, że jechałem sam. Byłoby dużo gorzej gdyby takie coś przydarzyło się peletonowi jadącemu 70km/h. Nie wiem co się wydarzyło, brama po prostu spadła. Zaatakowałem na szczycie i miałem wystarczającą przewagę, żeby przejąć białą koszulkę.
Drużyna Yatesa złożyła protest, który został pozytywnie rozpatrzony przez sędziów. Kolarz otrzymał czas siedem sekund lepszy od peletonu i w efekcie w dzisiejszym etapie wystartuje w białej koszulce lidera klasyfikacji młodzieżowej. Awansował też na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.