Młody Francuz musiał czekać na werdykt sędziów, którzy dzięki fotofiniszowi rozstrzygnęli, że to Marcel Kittel zwyciężył na etapie.
Marcel Kittel (Etixx-Quickstep):
To nie było łatwe dla mnie i ekipy po ostatnich trzech dniach. Ambicje i oczekiwania były wysokie, więc pojawiła się presja, zwłaszcza po tak wielu wygranych w pierwszej części sezonu. Wczoraj po etapie przeanalizowaliśmy końcówkę, porozmawialiśmy o pomyłkach i wszyscy się na nich uczyli. Próbowałem zmotywować chłopaków i dzisiaj wykonali fantastyczną robotę. Byliśmy tam, gdzie trzeba. Zostałem wprowadzony na prawidłową pozycję i w idealnym czasie – skomentował Kittel.
Bryan Coquard (Direct-Energie):
Naprawdę wierzyłem w swoje szanse. Widziałem, że nadrabiam, ale nie wystarczyło. Jestem bardzo zawiedziony, ale nie mogę się poddawać. Wciąż zostało sporo możliwości na wygranie. W sprincie nie ma błędów – najsilniejszy wygrywa. Nigdy nie byłem tak blisko wygranej, ale wciąż mi się nie udało. Jestem młody, ale jestem zwycięzcą. Mam temperament i chcę wygrać na Tourze jeszcze w tym roku.