Kolarze CCC Sprandi Polkowice wystartują w poniedziałek (21 marca) w swoim drugim w tym sezonie wyścigu etapowym UCI World Tour – Volta Ciclista a Catalunya. Ekipa przystąpi do rywalizacji w mocno „górskim” składzie.

Wyścig dookoła Katalonii to impreza, z której mamy bardzo dobre wspomnienia. Rok temu pierwszą wygraną w wyścigu World Tour dla naszej ekipy wywalczył Maciej Paterski. W tym liczymy na powtórkę – mówi Piotr Wadecki, dyrektor sportowy CCC Sprandi Polkowice. – Dwa etapy kończą się długimi podjazdami, stąd obecność w składzie Victora de la Parte, Davide Rebellina, Sylwestra Szmyda, czy też Jana Hirta. W programie wyścigu nie ma jazdy indywidualnej, więc klasyfikacja generalna rozstrzygnie się właśnie tam. Nasz skład jest na tyle wyrównany, że trudno wyznaczyć jednego lidera. Wszystko zależy od prezentowanej podczas wyścigu dyspozycji i tego, kto na jakim miejscu będzie w generalce po pierwszym z górskich etapów.  

W wydelegowanej „ósemce” znaleźli się również inni bardzo solidni górale – Łukasz Owsian, Felix Großschartner, czy też Marcin Mrożek. Zadaniem specjalisty od jazdy indywidualnej, Mateusza Taciaka, będzie pomoc na płaskich lub pagórkowatych etapach oraz zabieranie się w odjazdy. Zwycięzca etapowy sprzed roku, Maciej Paterski dochodzi do zdrowia po urazie kolana, jakiego nabawił się podczas Strade Bianche i nie wystartuje w Katalonii.

Górzysta Katalonia

Tegoroczne zmagania rozpoczną się od etapu podobnego do tego, na którym Paterski sięgnął po wygraną – ze startem i metą w Calella. Na kolarzy czekać będą 4 premie górskie (ostatnia z nich, 3.kategorii znajduje się ok. 18km przed metą). Drugiego dnia rywalizacji zawodnicy również zmierzą się z pagórkowatym odcinkiem – z podjazdem 1.kategorii w połowie dystansu i lekko wznoszącą się końcówką.

Peleton wjedzie w prawdziwe góry na 3.etapie. Po opuszczeniu Girony, kolarze walczyć będą na 4 wzniesieniach 1.kategorii, a ostatni ze szczytów, w La Molina, jest równocześnie metą. Poprowadzi do niej 11-kilometrowy podjazd o średnim nachyleniu 4,5% (pod koniec jest krótki fragment zjazdu) i max. 8%. Jeszcze cięższy będzie kolejny dzień. W nim do pokonania będą 172 kilometry z miejscowości Bagà do Port Ainé, a finałowa wspinaczka rozegra się na aż 18-kilometrowym podjeździe („specjalna kategoria”), na którym droga pnie się w górę ze średnim nachyleniem 6,8% i maksymalnym 12%. Wcześniej nogi zostaną przetestowane na dwóch innych przełęczach – Port de Canto i Alt de Sort Enviny (oba kat.1).

Etap 5. jest już zdecydowanie łatwiejszy, jednak końcówka może wprowadzić trochę zamieszania wśród faworytów. Premia 2.kategorii usytuowana 10 kilometrów przed metą powinna podzielić stawkę, tym bardziej, że z pewnością grupa kolarzy będzie chciała nadrobić wcześniej stracony czas w klasyfikacji generalnej.

Pomimo najdłuższego dystansu, ok. 200 kilometrów, przedostatni dzień wydaje się być tym najlżejszym i najprawdopodobniej dojdzie w nim do masowego finiszu. Finał wyścigu tradycyjnie rozegra się na ulicach Barcelony. Druga połówka etapu to 8-krotne pokonywanie rundy w stolicy Katalonii, z jedną „hopką” 3.kategorii.

Dla polkowickiej drużyny będzie to trzeci z rzędu, a czwarty w ogóle występ w Volta a Catalunya. Poza „pomarańczowymi” i 18 grupami UCI World Tour, na linii startu, z „dzikimi kartami” zameldują się również Caja Rural, Cofidis, Solutions Credits, Roompit-Oranje Peloton, Team Roth, Wanty-Groupe Gobert, a także druga polska ekipa Verva ActiveJet Pro Cycling Team.

Skład CCC Sprandi Polkowice na Volta a Catalunya (21-27.03, 2.UWT): Victor de la Parte, Davide Rebellin, Sylwester Szmyd, Jan Hirt, Łukasz Owsian, Felix Großschartner, Marcin Mrożek, Mateusz Taciak.

Program Volta a Catalunya:

Etap 1 – Calella – Calella (175.8km)
Etap 2 – Mataró  Olot (178.7km)
Etap 3 – Girona – La Molina (172.1km)
Etap 4 – Bagà – Port Ainé (172.2km)
Etap 5 – Rialp – Valls (187.2km)
Etap 6 – Sant Joan Despi – Vilanova i la Geltru (197.2km)
Etap 7 – Barcelona – Barcelona (136.4km)

Informacja prasowa

Poprzedni artykułWielkie winnice areną zmagań trzeciego etapu Giro del Trentino – Melinda
Następny artykułHandzame Classic dla Erika Baski. Uciekał Marcin Białobłocki.
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments