Tradycją kolarską od lat są pierwsze belgijskie klasyki rozgrywane najczęściej na przełomie lutego i marca, czyli Omloop Het Nieuwsblad i Kuurne-Bruxelles-Kuurne.
W tym roku, po raz kolejny w obu tych wyścigach wziął udział Tom Boonen wraz z kolegami z drużyny Etixx- Quick step. Wczoraj lider belgijskiej ekipy zajął jedenaste miejsce, a dziś jechał przez kilkadziesiąt kilometrów przed peletonem w ucieczce, ostatecznie zajmując 69 pozycję.
Dziś w Belgii wszystkich kolarzy przechytrzył rodak Boonena, zawodnik Trek-Segafredo Jasper Stuyven, który samotnym atakiem na 17 km przed metą, zapewnił sobie zwycięstwo w wyścigu. Najlepszym zawodnikiem Etixxu został nasz Łukasz Wiśniowski, który zajął bardzo dobre, piąte miejsce.
„Dziś czułem się zdecydowanie lepiej w porównaniu do wczorajszego dnia. Mam jeszcze dużo pracy przed sobą, ale także dużo czasu do najważniejszych wiosennych startów”– mówił z szerokim uśmiechem na ustach Tom Boonen.
„Przed ostatnim okrążeniem zaatakował Jasper. Pomyślałem, że to głupi pomysł, ale udało mu się utrzymać przewagę i odniósł piękne zwycięstwo” – komentował Belg.
Następnym startem doświadczonego Belga będzie E3 Harelbeke.