Rafał Majka (Tinkoff) na czwartym etapie Tour de San Luis udowodnił, że jego przygotowania do Giro d’Italia, gdzie ma być liderem drużyny, idą w dobrym kierunku.
Polak na królewskim odcinku z podjazdem pod Cerro El Amago (10,5 km; śr. nachylenie 7,2%) przyjechał na siódmej pozycji, dzięki czemu awansował na 10 miejsce klasyfikacji generalnej wyścigu.
Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego wyniku – powiedział Rafał Majka tuż po etapie. Możemy zobaczyć jak moja forma rośnie. Wczoraj ponieśliśmy straty, ponieważ złapałem gumę. Ale dziś dziś już wszystko poszło po mojej myśli.
Chciałbym podziękować całej drużynie za wysiłek jaki wykonali, aby „przeciągnąć” mnie do przodu. Wykonali świetną pracę, nawet Peter Sagan mi pomagał na końcowych kilometrach przed podjazdem.
Moja forma rośnie, więc zobaczymy co wydarzy się na sobotnim, szóstym etapie – zakończył Rafał.
A mnie serce rośnie z dumy,że mamy takiego świetnego zawodnika,brawo Rafał.